Prezydent przypomniał, że w XVIII w. "bohaterowie amerykańskiej wolności byli zarazem bohaterami zmagań o utrzymanie niepodległości Polski", a później amerykańscy ochotnicy walczyli m. in. w wojnie 1920 r. - Tadeusz Kościuszko i Kazimierz Pułaski walczyli o tę samą wolność - podkreślał prezydent, który zapewnił, że Polacy zawsze będą wdzięczni Stanom Zjednoczonym za to, iż wśród powodów ich przystąpienia do pierwszej wojny światowej była odbudowa państwa polskiego. - Będziemy pamiętać, że od początku do końca drugiej wojny światowej byliśmy po słusznej stronie wolności. Później podzieliła nas żelazna kurtyna. Tym bardziej, będąc tu z okazji szczytu NATO, chcę podziękować gubernatorowi Illinois i dowódcom wojskowym, że od początku naszej odzyskanej niepodległości wspierali polskie dążenia do zbudowania szczególnych relacji ze Stanami Zjednoczonymi w sprawach obronności i bezpieczeństwa - dodał Komorowski.
Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi RP zostali odznaczeni gubernator Illinois Patrick Quinn i gen. bryg. William Enyart z Gwardii Narodowej. Siedmiu żołnierzom prezydent wręczył Krzyż Oficerski Orderu Zasługi RP. Minister obrony Tomasz Siemoniak wyróżnił kilku amerykańskich wojskowych Medalem Wojska Polskiego za zasługi we współdziałaniu jednostek wielonarodowych, w których służą Polacy. - Przyjaźń naszych narodów ma długą historię, zwłaszcza w naszym stanie Illinois. Ważne, że odnowiliśmy te więzy poprzez Gwardię Narodową - mówił gubernator, przypominając, że program partnerstwa gwardzistów z Illinois z polskim wojskiem trwa od 1993 r. Podkreślił też, że Gwardia współdziała z polskim wojskiem w afgańskiej prowincji Ghazni.
Po krótkim spotkaniu z prezydentem gubernator stanu, w którym mieszka około miliona osób polskiego pochodzenia, powiedział, że rozmowa dotyczyła współpracy wojskowej, handlowej, edukacyjnej i wymiany kulturalnej. - Ważne, byśmy podziękowali Polakom za ich wsparcie dla Ameryki i demokracji - dodał.
W ośrodku Marseilles, który odwiedził Komorowski, przebywają m.in. polscy żołnierze, którzy będą uczestniczyć w zabezpieczeniu Euro 2012. To właśnie spośród gwardzistów z Illinois amerykańska armia wydzieliła specjalistów od wykrywania skażeń biologicznych, chemicznych i radiologicznych, którzy pojadą do Polski na Euro 2012. Drugi pododdział z mobilnym laboratorium przyjedzie z amerykańskiej bazy w Niemczech. - Przyjechaliśmy obejrzeć przygotowania do szczytu, ponieważ niebawem w Polsce czeka nas inna duża impreza. Będzie nas wspierała Gwardia Narodowa Illinois, z którą współpracujemy już m. in. w szpitalu polowym w Ghazni - tłumaczył kpt. Łukasz Krzowski, który niedawno wrócił z Afganistanu. - Oglądaliśmy sprzęt Gwardii, m. in. próbniki, ćwiczyliśmy ich użycie. Moja jednostka w dużym stopniu odpowiada za zabezpieczenie. Mistrzostwa Europy to inna impreza niż szczyt, ale zagrożenia są te same - dodał płk Artur Zdrojewski z Centrum Reagowania Epidemiologicznego Sił Zbrojnych RP. Współpraca specjalistów wojskowej służby zdrowia z Gwardią Narodową trwa od 2006 roku.mp, pap