"Mafia nie powinna wchodzić do polityki"
- Konieczne jest coraz większe zaangażowanie w selekcję kandydatów, wybieranych w wyborach. Instytucje państwa muszą być zawsze jak najdalsze od wszelkich podejrzeń co do związków z organizacjami mafijnymi - dodał. Monti wyraził przekonanie, że nigdy nie można ustać w dążeniu do prawdy na temat wszystkich zbrodni, popełnionych przez gangi przestępczości zorganizowanej. - Należy się to ofiarom mafii, ich rodzinom, wszystkim ludziom uczciwym, obywatelom po to, by dać nadzieję naszym dzieciom - mówił.
W Ogrodzie Pamięci premier odsłonił marmurową tablicę z nazwiskami ponad 200 ofiar mafii. Szefowi włoskiego rządu towarzyszyli minister spraw wewnętrznych Anna Maria Cancellieri, komendant główny policji Antonio Manganelli, krajowy prokurator do walki z mafią Piero Grasso. Druga część oficjalnych uroczystości odbyła się w sugestywnym miejscu, w sądowej auli-bunkrze więzienia Ucciardone, gdzie sądzono najgroźniejszych mafiosów cosa nostry, wśród nich sprawców zamachu na sędziego Falcone. W wygłoszonym tam przemówieniu prezydent Napolitano nazwał bohaterami sędziów Falcone oraz Paolo Borselino, który został zamordowany w zamachu w Palermo niecałe dwa miesiące później. Obaj służyli państwu - podkreślił Napolitano.
"Młodzież powinna odnowić politykę"
W sądowym bunkrze była także włoska młodzież, która przypłynęła do Palermo na pokładzie dwóch statków. Szef państwa apelował do młodych ludzi, aby zaangażowali się w działalność publiczną i głosili hasła praworządności. - Przystąpcie jak najszybciej do działania, by odnowić społeczeństwo i politykę - powiedział prezydent.
Hołd sędziemu Falcone oddała także ambasada USA w Rzymie. W wydanym oświadczeniu przypomniała jego zaangażowanie w walkę z włoską mafią w Stanach Zjednoczonych, prowadzoną pod słynnym kryptonimem „Pizza connection".Masakra w Capaci
53-letni Giovanni Falcone zginął wraz z żoną Francescą Morvillo i trzema policjantami ze swojej ochrony w rejonie miejscowości Capaci, gdy na autostradzie, którą jechali samochodami z lotniska w Palermo eksplodował ładunek wybuchowej o ogromnej mocy. W miejscu wybuchu pozostał krater o głębokości trzech i długości 13 metrów. Eksplozja była tak silna, że zarejestrowały ją miejscowe sejsmografy.
Przed wymiarem sprawiedliwości stanęło kilku mocodawców i sprawców zamachu, wśród nich ówczesny boss bossów cosa nostry Salvatore Toto Riina, odbywający obecnie kilka wyroków dożywocia. Do tej pory jednak nie wyjaśniono wszystkich okoliczności zbrodni. Jedną z nich są stawiane hipotezy o tym, że część włoskich polityków zaangażowana była wówczas w tajne negocjacje z mafią i że zamach ten był jedną z ich konsekwencji. Dlatego podczas obchodów rocznicy masakry w Capaci, jak nazywany jest zamach, przedstawiciele władz mówili o konieczności ujawnienia całej prawdy na temat tego, co się stało.
ja, PAP