Premier podkreślił, że rozmawiał z Bronisławem Komorowskim już po przegłosowaniu przez Sejm reformy emerytalnej. - Prezydent był zaniepokojony postawą związkowców przed Sejmem i rozmawialiśmy o tym, by w przyszłości unikać sytuacji bezpośredniego nacisku z wykorzystaniem w jakimś sensie przemocy - mówił szef rządu. Odniósł się w ten sposób do blokady kompleksu budynków sejmowych przez NSZZ "Solidarność" w trakcie głosowanie nad reformą emerytalną. - Prezydent zapowiedział, że bez żadnej zwłoki jest gotów podpisać tę ustawę - dodał Tusk.
"Śpieszę się z emeryturami, żeby nie zakłócać Euro"
- W wielu komentarzach pojawiały się informacje, że mi bardzo zależy na tym, żeby to było przed Euro 2012, a nie po Euro. Mi bardzo zależy na tym, żeby na Euro nikomu nie dostarczać powodów do niszczenia tej imprezy - zaznaczył Tusk. Jak dodał, gdyby sama debata i głosowanie było w trakcie Euro "to mogłoby być potraktowane przez związki zawodowe jako dobry pretekst, aby wykorzystać Mistrzostwa Europy do walki związkowej". - Dla mnie jest ważne, żeby to nie było w trakcie imprezy, bo pokój Boży ogłoszony przez wszystkich musi stać się faktem, by ludzie, którzy do nas przyjadą wyjechali z wrażeniem, że to jest naprawdę fajne miejsce, do którego warto wrócić - powiedział szef rządu.
Premier pytany był także spotkanie Komorowskiego i szefa Solidarności Piotra Dudy w sprawie reformy emerytalnej. - Byłbym bardzo zdziwiony, gdyby prezydent nie przyjmował ważnych aktorów życia publicznego, a takim jest szef związku zawodowego - oświadczył. Tusk przypomniał, że kilkanaście dni temu on przyjął szefa Solidarności w kancelarii premiera i rozmawiali "dokładnie o tym samym". - Więc nikogo nie może zaskakiwać taka otwartość na rozmowę - dodał.
"Jeśli ktoś przychodzi z łańcuchami to się go nie wpuszcza"
- Jeśli ktoś przychodzi z dokumentami, z dobrą wolą, z projektem, ani ja, ani prezydent nie mamy żadnego oporu, żeby rozmawiać, nawet jeśli ten ktoś nie jest nam życzliwy. Jeśli ktoś przychodzi z łańcuchami i pałkami to się go nie wpuszcza do domu. Z tego co wiem przewodniczący Solidarności wybrał się do prezydenta bez obstawy i dlatego zrozumiała jest dla mnie gościnność prezydenta - zaznaczył szef rządu.
24 maja Senat nie zgłosił poprawek do noweli ustawy o emeryturach z FUS, zakładającej m.in. podwyższenie wieku emerytalnego do 67. roku życia. Senatorowie nie wnieśli też poprawek do noweli ustawy o emeryturach mundurowych, co oznacza, że obie ustawy trafią teraz do podpisu prezydenta.
Reforma emerytur
Ustawa o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przewiduje, że od 2013 r. wiek emerytalny będzie wzrastał o trzy miesiące każdego roku. Tym samym mężczyźni osiągną docelowy wiek emerytalny (67 lat) w 2020 r., a kobiety - w 2040 r. Nowe regulacje przewidują też możliwość przejścia na wcześniejszą, tzw. częściową emeryturę. Prawo do takiego świadczenia miałyby kobiety w wieku 62 lat z co najmniej 35-letnim stażem ubezpieczeniowym (obejmującym okresy składkowe i nieskładkowe) oraz mężczyźni, którzy ukończyli 65 lat i mają co najmniej 40 lat stażu ubezpieczeniowego. Częściowa emerytura stanowiłaby 50 proc. pełnej kwoty emerytury z FUS.
W przypadku emerytur mundurowych zmiany zakładają, że funkcjonariusze, którzy wstąpią do służby od 2013 roku, nabędą uprawnienia emerytalne po 55. roku życia i 25 latach służby. Uchwalone przepisy zmierzają do wydłużenia aktywności zawodowej żołnierzy zawodowych oraz funkcjonariuszy 10 formacji: policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej.
ja, PAP