- Wiem dobrze i myślę, że Polacy też to rozumieją, jak wielkim atutem Polski jest dzisiaj stabilna koalicja, stabilny rząd, który mimo kryzysu uzyskał ponownie zaufanie i ma przed sobą lata spokojnego rządzenia, po to, by ochronić Polskę przed tymi zewnętrznymi i wewnętrznymi zagrożeniami - powiedział premier podczas Rady Krajowej.
Premier podkreślił, że wielkim zmartwieniem dla Europy i świata jest sytuacja gospodarczo-polityczna Polski. - Cała Europa - ba, cały świat rozumieją, że dla poszczególnych narodów, ale i zagrożeniem globalnym mogą stać się rządy ludzi nieodpowiedzialnych, radykałów wszelkiej maści w dowolnie wybranym kraju naszej zachodniej cywilizacji. Niech to będzie próba jakości tego, co dzieje się w Polsce. Tym bardziej, że w żadnym kraju europejskim nie funkcjonuje tak mocna i tak radykalna w swych tezach opozycja jak w Polsce - zaznaczył.
Jego zdaniem "odporność i siła" PO służą stabilizacji nie władzy, ale "prostej nadziei Polaków na spokojne życie". Podkreślił, że przed PO "jeszcze niejedno zwycięstwo", a "prawdziwą drużynę poznaje się po tym, że walczy do końca".
- Kiedy słyszę od niektórych z lub spoza Platformy, że ta presja, agresja jest zbyt silna, że nie dajemy rady, to jakbym widział piłkarza, który traci rozum i na faule odpowiada jeszcze gorszymi faulami i kończy z czerwoną kartką - przekonywał premier.
- Widzę Wojtka Szczęsnego, który w sześćdziesiątej piątej minucie meczu finałowego z Rosją, z powodu deszczu, schodzi z boiska bo jest mu niewygodnie, bo czuje jakiś dyskomfort - mówił. - Jesteście odpowiedzialni za to, co dzieje się w Polsce i macie prawo czuć z tego powodu satysfakcję - powiedział premier.PAP, sjk