Kaczyński pytany, czy w takim razie jego partia zrezygnuje z używania ostrego języka stwierdza, że nie ma takiej możliwości. - Jeśli będzie trzeba mówić prawdę o negatywnych zjawiskach, które od siedmiu lat dzieją się w Polsce, jeśli działacze PiS będą określani jako "ścierwa", nie będę siedział cicho. Nienazywanie zła jest współdziałaniem ze złem - stwierdza.
- PO żyje z agresji swojego języka, oni potrzebują konfliktu jak powietrza. Tylko wtedy są w stanie przykryć nieporadność, szkodliwość swoich rządów - dodaje.
Zdaniem prezesa PiS-u prezydent Bronisław Komorowski jest mistrzem manipulacji. - Z jednej strony przeciwnik rozwiązania WSI, przyjaciel Palikota, przedstawiciel skrajnej lewicy w PO, bo chyba bardziej lewicowego polityka w Platformie nie ma. Z drugiej umizguje się nieustannie do prawicy- mówi Kaczyński.
ja, wp.pl