Szef Socjalistycznej Partii Serbii (SPS) Ivica Daczić sygnalizował już wcześniej gotowość swego ugrupowania do udziału w koalicji z Tadiciem jako premierem. Podczas rozpoczętych w poniedziałek rozmów koalicyjnych obie partie będą jednak musiały przezwyciężyć wiele przeszkód - przypomina agencja dpa.
Jak wyjaśnia, SPS chce zakończyć współpracę z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, natomiast Tadić pragnie jedynie renegocjacji porozumienia. Jego zdaniem tylko w ten sposób uda się zapewnić Serbii zagraniczne inwestycje i nowe miejsca pracy.
Serbia nękana jest od półtora roku skutkami głębokiego społecznego i gospodarczego kryzysu. - Korupcja, bezrobocie, upartyjnienie kraju i Kosowo są kluczowymi problemami, które powinien rozwiązać nowy rząd - wyliczył dziennik "Blic".
Demokraci i socjaliści chcą odnowić koalicję, aby uniemożliwić próbę stworzenia rządu przez nacjonalistyczną Serbską Partię Postępową (SNS), która wygrała wybory parlamentarne na początku maja.
W wyborach prezydenckich, których druga tura odbyła się 20 maja, kandydat populistów z SNS Tomislav Nikolić pokonał Tadicia. Zaprzysiężenie Nikolicia odbędzie się 31 czerwca.sjk, PAP