Mimo, że w grudniu 1990 roku podał rząd do dymisji, to właśnie jego, w artykule podsumowującym najlepszych i najgorszych polityków roku Wprost widzi w gronie wygranych. To między innymi z tego względu, zdecydowaliśmy się umieścić sylwetkę Tadeusza Mazowieckiego wśród ludzi roku 1990.
W jednym z listopadowych numerów tygodnika, w rozmowie z Piotrem Andrzejewskim i Piotrem Gajdzińskim premier przyznaje, że jest zawiedziony "Solidarnością". "Czuję się zawiedziony podziałem Solidarności. Powoduje on dezintegrację tego wspaniałego środowiska i rozproszenie aktywności jego członków" - mówi.
W rozmowie premier zdradza też swoje opinie na temat Lecha Wałęsy i mówi jaki model państwa, jego zdaniem sprawdziłby się w Polsce. "Myślę, że potrzeba nam jeszcze trochę czasu. Rynek będzie najlepszym regulatorem dla samorządności regionów. Proszę jednak pamiętać, że moim obowiązkiem jest troska o to, aby państwo funkcjonowało według nowych zasad. Państwo, które traci cechy wszechwładzy, nie może stawa się państwem bezradnym"- podsumowuje w rozmowę Mazowiecki.
Wśród ludzi roku 1990 nie można też zdecydowanie nie wymienić Lecha Wałęsy, który w grudniu zostaje zaprzysiężony na prezydenta Polski. Podsumowując najlepszych i najgorszych polityków roku, Wprost wymienia prezydenta na pierwszym miejscu wśród wygranych i najskuteczniejszych, pisząc o nim: "Od półtora roku ma największy wpływ na kształt politycznej sceny. Wyrachowany, nieufny, elastyczny, niekiedy gniewny - a więc idealny polityk. Ostatnio odegrał rolę kierowcy, który nacisnął gaz do dechy. Istnieje jednak obawa, że tak przyspieszając, może się rozbić na najbliższym zakręcie".
W rozmowie premier zdradza też swoje opinie na temat Lecha Wałęsy i mówi jaki model państwa, jego zdaniem sprawdziłby się w Polsce. "Myślę, że potrzeba nam jeszcze trochę czasu. Rynek będzie najlepszym regulatorem dla samorządności regionów. Proszę jednak pamiętać, że moim obowiązkiem jest troska o to, aby państwo funkcjonowało według nowych zasad. Państwo, które traci cechy wszechwładzy, nie może stawa się państwem bezradnym"- podsumowuje w rozmowę Mazowiecki.
Wśród ludzi roku 1990 nie można też zdecydowanie nie wymienić Lecha Wałęsy, który w grudniu zostaje zaprzysiężony na prezydenta Polski. Podsumowując najlepszych i najgorszych polityków roku, Wprost wymienia prezydenta na pierwszym miejscu wśród wygranych i najskuteczniejszych, pisząc o nim: "Od półtora roku ma największy wpływ na kształt politycznej sceny. Wyrachowany, nieufny, elastyczny, niekiedy gniewny - a więc idealny polityk. Ostatnio odegrał rolę kierowcy, który nacisnął gaz do dechy. Istnieje jednak obawa, że tak przyspieszając, może się rozbić na najbliższym zakręcie".