Stanowcza reakcja połączona z zaproszeniem, to zdaniem Krzysztofa Kwiatkowskiego działania, które powinna podjąć Polska po słowach Baracka Obamy o "polskich obozach śmierci".
- Z tego, co wiem, MSZ już te działania podjął, mówiąc o tym, że oczekujemy słów przeprosin ze strony prezydenta Stanów Zjednoczonych - mowi były minister sprawiedliwości w RMF FM. Twierdzi również, że ta reakcja powinna być połączona z "zaproszeniem do Polski z wizytą na terenie byłych obozów koncentracyjnych czy np. jednego wybranego np Auschwitz-Birkenau. - Ewidentnie, nawet prezydent USA nie może mieć takich luk w pamięci i wiedzy historycznej. To wystawia jemu złe świadectwo. Chcemy jako polski naród szybko dać mu szansę uzupełnienia swojej wiedzy i rehabilitacji - wyjaśnia.
Pytany, czy ta wpadka Obamy, to spektakularna klęska polskiej dyplomacji i jej zabiegów, zaprzecza. - To spektakularna porażka intelektualna prezydenta Stanów Zjednoczonych. - Jak każdy inteligentny człowiek, pewnie będzie chciał szybko te braki nadrobić. Na pewno wie, że najbardziej stosownym słowem w takiej sytuacji są słowa przeprosin skierowane do wszystkich Polek i Polaków - uważa poseł PO.
Kwiatkowski odnosi się także, do materiału wyemitowanego przez BBC i słów Sola Campbella, który apeluje do angielskich kibiców, by nie jechali na Euro do Polski. - Oczywiście na polskich stadionach odbywały się różne dziwne rzeczy, ale mówienie: "Drodzy kibice angielscy, nie jedźcie do Polski, bo możecie z niej wrócić w trumnach", znaczy jedno: że piłkarz Campbell może dobrze gra nogami. Jako obrońca potrafi faulować, za to gorzej gra głową - ironizuje.
Pytany, czy ta wpadka Obamy, to spektakularna klęska polskiej dyplomacji i jej zabiegów, zaprzecza. - To spektakularna porażka intelektualna prezydenta Stanów Zjednoczonych. - Jak każdy inteligentny człowiek, pewnie będzie chciał szybko te braki nadrobić. Na pewno wie, że najbardziej stosownym słowem w takiej sytuacji są słowa przeprosin skierowane do wszystkich Polek i Polaków - uważa poseł PO.
Kwiatkowski odnosi się także, do materiału wyemitowanego przez BBC i słów Sola Campbella, który apeluje do angielskich kibiców, by nie jechali na Euro do Polski. - Oczywiście na polskich stadionach odbywały się różne dziwne rzeczy, ale mówienie: "Drodzy kibice angielscy, nie jedźcie do Polski, bo możecie z niej wrócić w trumnach", znaczy jedno: że piłkarz Campbell może dobrze gra nogami. Jako obrońca potrafi faulować, za to gorzej gra głową - ironizuje.
mp, RMF FM