"W historii nie raz zdarzało się, że ludzie mało znający świat i słabo ogólnie wykształceni obejmowali ważne funkcje. Szkoda, że prezydentem najpotężniejszego państwa świata jest historyczny ignorant i nieuk, Barrack Hussein Obama" - pisze na blogu europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Zdaniem eurodeputowanego Prawa i Sprawiedliwości, wypowiedź prezydenta Obamy o polskich obozach śmierci jest powieleniem "skandalicznych, antypolskich kalek, które od lat wypuszcza się w USA, choć także w szeregu krajów europejskich". "To, co powiedział Obama powinno – mam nadzieję – przesądzić o stracie przez niego polskich głosów w wyborach prezydenckich. Niech będzie to przykład antyskuteczności i tego, że brak wiedzy, nieznajomość historii nie popłaca" - ocenia Ryszard Czarnecki i dodaje, że odpowiedzialność za słowa prezydenta USA spada również na jego doradców, którzy - jak podkreśla Czarnecki - popełniają "poważny błąd polityczny" tuż przed wyborami prezydenckimi.
"Reakcja władz w Polsce powinna być stanowcza. USA są naszym sojusznikiem, ale ich prezydent nie może wchodzić nam na głowę i nie może tak bezczelnie kłamać naszym kosztem. Są granice politycznych sojuszy, jest czas końca milczenia. Jeżeli rząd w tej sprawie wykaże zdecydowanie, uzyska wsparcie opozycji" - podsumowuje Czarnecki.
sjk
"Reakcja władz w Polsce powinna być stanowcza. USA są naszym sojusznikiem, ale ich prezydent nie może wchodzić nam na głowę i nie może tak bezczelnie kłamać naszym kosztem. Są granice politycznych sojuszy, jest czas końca milczenia. Jeżeli rząd w tej sprawie wykaże zdecydowanie, uzyska wsparcie opozycji" - podsumowuje Czarnecki.
sjk