- "Medaliony" to szkolna lektura od dekad i jest to sformułowanie autorki, która nie miała wątpliwości, była naocznym świadkiem tego co się wydarzyło. Ona się nie przejęzyczyła i nie dokonała żadnego skrótu myślowego. To geograficzne sformułowanie, które nie jest żadnym przejęzyczeniem, nie jest żadną złą wolą, żadnym wyrazem niekompetencji, żadną niezręcznością - wyjaśniał. Jego zdaniem "histeria, która wywołujemy jest absurdalna".
Na takie stanowisko naczelnego "Krytyki Politycznej" szybko zareagował Dawid Wildstein, szef działu opinie Forum Żydów Polskich. "Ciężko o większą kompromitację" - pisze na stronie FŻP. "Ciężko nie zauważyć, że narracja o »polskich obozach śmierci« jest dla części lewicy bardzo opłacalna z dwóch powodów. Po pierwsze idealnie wpisuje się w tzw. taktykę dekonstrukcji własnej wspólnoty poprzez ciągłe wypominanie jej krzywd, które popełniła. Po drugie, tego typu narracja idealnie wpisuje się w dążenie państw zachodnich do rozmycia ich własnej odpowiedzialności za Szoah" - zarzuca Wildstein.
Zaznacza on, że "są momenty gdy na pewne rzeczy nie można się już zgadzać i trzeba na nie reagować z całą stanowczością jaka dają możliwości". Widlstein twierdzi również, że "środowisko »Krytyki Politycznej« nagminnie usprawiedliwiające swoje konkretne posunięcia argumentem żydowskim, przekroczyło wszelkie granice bezczelności". "Niektórzy mogli bagatelizować skrajną jednostronność tego środowiska w ocenie konfliktu bliskowschodniego, prohamasowskie sympatie, instrumentalizację kwestii żydowskiej w zależności od politycznych partykularnych potrzeb. Ale gdy zaczynają wyrażać poglądy fałszujące historię holocaustu- nie można pozostać biernym" - pisze i podkreśla, że wypowiedź Sierakowskiego jest kompromitująca.
"Dlatego, w świetle ostatniej kompromitującej wypowiedzi Sierakowskiego, prosimy- nigdy więcej nie wycieraj sobie Panie Sławku Żydami gęby. Dołączając do chóru tych, co rozmazują odpowiedzialność za Holokaust- nie ma Pan już do tego najmniejszego prawa" - apeluje na koniec Wildstein.
Sierakowski poproszony przez Wprost.pl o odniesienie do tych zarzutów odmówił komentarza. - Nie znam tej wypowiedzi, nie chciałbym jej komentować. Mam konferencję i jestem zajęty - odparł. - Szczerze mówiąc nie bardzo żałuję, nie chcę mi się komentować takich rzeczy - dodał.
mp