Kaczyński: Tusk odrzuca tradycję. Odwołuje się do tego co złe, podłe, żałosne...

Kaczyński: Tusk odrzuca tradycję. Odwołuje się do tego co złe, podłe, żałosne...

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. JAROSLAW KACZYNSKI FOT.PIXEL --- Newspix.pl Źródło: Newspix.pl
- To był dobry rząd; sprostał wielu wyzwaniom, w tym gospodarczym - mówił szef PiS Jarosław Kaczyński w 20. rocznicę upadku gabinetu Jana Olszewskiego. Ocenił, że obecna władza odrzuca tę tradycję i odwołuje się do tego, co w Polsce było złe, podłe, marne, żałosne.

- To był dobry rząd, nie tylko dlatego, że jako pierwszy postawił w  praktyczny sposób zasadnicze sprawy polskiej niepodległości, demokracji, statusu polskich obywateli. To był dobry rząd także w  zwykłym wymiarze - powiedział Kaczyński podczas rocznicowej konferencji w Sejmie, zorganizowanej przez PiS.

"Tusk odrzuca tradycję"

Jak mówił, Olszewski jest wybitnym przedstawicielem tradycji polskiej inteligencji. - Dbałość o to, by proces zmian, nawet tych twardych, przebiegał w sposób spokojny, humanitarny, zdolność do empatii, także wobec tych, którzy popełnili w życiu ciężkie błędy jest ogromnie charakterystyczna - ocenił Kaczyński. Przekonywał, że "trzeba to  docenić i trzeba o tym pamiętać", bo "tradycja polskich elit -  inteligenckich, robotniczych i chłopskich to jest ta tradycja, w  oparciu o którą można budować Polskę demokratyczną i niepodległą".

- Te tradycje nie mają nic wspólnego z tym, co dzisiaj dominuje w  naszym życiu publicznym i społecznym - powiedział lider PiS. - To co  dziś jest przy władzy, co dziś panuje jest niczym innym jak radykalnym zaprzeczeniem, odrzuceniem tej tradycji, odwołaniem się do  tego wszystkiego, co w Polsce było złe, podłe, marne, żałosne - mówił Kaczyński. Jego zdaniem Olszewski "pozostanie w polskiej historii jako przywódca polityczny, który potrafił do tych najlepszych tradycji nawiązać". - I  to jest, obok wielkiego i wciąż niezrealizowanego planu przebudowy, najistotniejszy element dziedzictwa, które powinno trwać - powiedział prezes PiS.

"Olszewski powstrzymał prywatyzację"

Kaczyński dowodził, że rząd Olszewskiego stanął przed poważnym wyzwaniem w dziedzinie finansów publicznych i "dał sobie radę". Jak dodał, rząd ten powstrzymał też "prywatyzację, w tym ówczesnym, bardzo szczególnym wymiarze". Nawiązał również do polityki zagranicznej rządu Olszewskiego. Jak mówił, był to pierwszy rząd, który twardo i jednoznacznie postawił sprawę "opcji NATO-wskiej", "także obierając kierunek zmierzający do  ówczesnego EWG".

- Ten rząd postawił także sprawę oczyszczenia i likwidacji dwóch rodzajów sieci, które oplatały Polskę mimo formalnego rozwiązania PZPR i  upadku poprzedniego ustroju - powiedział Kaczyński. Po pierwsze -  mówił lider PiS - była to sieć jawna, "dawnej nomenklatury politycznej", a jej rozbicie mogło nastąpić "jedynie przez dekomunizację". - Była jeszcze znacznie groźniejsza sieć tajna, tworzona przez służby specjalne, przez ich współpracowników, którzy byli wszędzie i tworzyli mechanizm oddziaływania, sterowania polskim życiem publicznym i  polskim życiem gospodarczym - mówił Kaczyński.

- Bez likwidacji tych tajnych sieci, cały wielki proces przemiany musiał przybrać charakter patologiczny; charakter, który został później określony jako postkomunizm albo postkolonializm (...) kiedy dawne elity utrzymują swoją przewagę, swoje związki i podporządkowują życie społeczne jednemu interesowi, czyli niepodważalności swej pozycji -  opowiadał prezes PiS.

Noc teczek

W konferencji zorganizowanej w Sejmie nie brał udziału sam Olszewski, który jest w szpitalu po kolejnej operacji. Przypomniano natomiast jego sejmowe wystąpienie z 4 czerwca 1992 roku. Rząd Olszewskiego upadł 4 czerwca 1992 w tzw. noc teczek, po  ujawnieniu przez ówczesnego szefa MSW Antoniego Macierewicza archiwaliów SB - listy polityków figurujących w archiwach MSW jako konfidenci komunistycznych służb specjalnych. Na liście tej znajdował się m.in. Lech Wałęsa.

ja, PAP