Co się stało w przerwie w szatniach obu zespołów? Co takiego zrobił selekcjoner Fernando Santos, że po wznowieniu gry nie było widać, iż Greków po boisku biegało mniej niż Polaków? Czego nie zrobił Franciszek Smuda, że z Polaków uszło powietrze? Mecze otwarcia dużych imprez piłkarskich zazwyczaj kończą się remisem. Ale 8 czerwca po godz. 18.49 taki wynik nie powinien się zdarzyć. Graliśmy zbyt dobrze, nasi rywale zbyt słabo. Czego zabrakło?
Zmian. Podczas ostatnich mistrzostw Europy czy świata trenerzy Polski zachowywali się według jednego schematu - dokonywali zmian w składzie, gdy było już "po herbacie". Nowi zawodnicy wchodzili na boisko po 70 czy 80 minucie - zbyt późno, by odmienić losy meczów. A przecież mecz Polska-USA na mundialu w Korei Płd. i Japonii pokazał, że odwaga trenera może wyjść zespołowi na dobre.
Tej odwagi Smudzie zabrakło. Przebił Pawła Janasa i Leo Beenhakkera. W ogóle nie zrobił zmian (próbował wpuścić Kamila Grosickiego, ale 93 minuta to nieco za późno). Do tego czasu 10 biegających po murawie Polaków zupełnie opadło z sił...
Mam nadzieję, że selekcjoner kadry wyciągnie wnioski z remisu z Grecją i że w następnych meczach Euro będzie reagował na to, co dzieje się na boisku. Jest trzynastym - obok graczy i publiczności - zawodnikiem polskiej reprezentacji. Dziś tego niestety nie pokazał.
Jakub Czermiński, Wprost.pl
Euro 2012 zaczęło się od remisu - szczegóły na Wprost.pl
Z nieba do piekła. Polska remisuje z Grecją 1:1. Relacja minuta po minucie
Cała Polska ogląda mecz! [GALERIA]
NA ŻYWO: grają rywale Polaków - czy Czesi zatrzymają Rosję?
"F... Euro!". Feministki zatrzymane pod Stadionem Narodowym
Amerykańska prasa: Polacy na Euro nie wyjdą z grupy
Zaczęło się Euro 2012! Wpadki z hymnem nie było
"Zakaz rozmów o futbolu". Oaza dla znużonych Euro 2012