- Dialog musi się jeszcze raz rozpocząć, im szybciej tym lepiej - podkreślił nowo wybrany szef francuskiego państwa na wspólnej konferencji prasowej z palestyńskim przywódcą. Politycy spotkali się po raz pierwszy. Ze swej strony Mahmud Abbas powiedział, że Palestyńczycy zwrócą się do Zgromadzenia Ogólnego ONZ z prośbą o przyznanie im statusu państwa nieczłonkowskiego (bez prawa głosu).
- A więc teraz, jeśli nie powrócimy do negocjacji (z Izraelem), z pewnością udamy się do Zgromadzenia Ogólnego, żeby uzyskać status państwa nieczłonkowskiego - podkreślił. Jak dodał, Szwajcaria i Watykan też przechodziły przez tę procedurę. Palestyńczycy wybiorą tę drogę, "jeśli wszystkie inne próby wznowienia negocjacji nie powiodą się" - sprecyzował Abbas. Jak przypomniał, wcześniej Palestyńczycy zwracali się do "Rady Bezpieczeństwa ONZ, ale niestety nie uzyskali koniecznych głosów".
Prezydent Francji podkreślił, że jego kraj przede wszystkim chce być użyteczny w procesie ponownego rozpoczęcia procesu pokojowego. - Mamy dobre relacje zarówno z Izraelem, jak i Autonomią Palestyńską, co pozwala nam ułatwić podjęcie dialogu - dodał.
23 września prezydent Abbas złożył w Radzie Bezpieczeństwa ONZ formalny wniosek o pełne członkostwo państwa palestyńskiego w tej organizacji, które oznaczałoby uznanie niepodległości państwa palestyńskiego. Wniosek przepadł ze względu na brak dostatecznej większości. O przyjęciu nowego państwa do ONZ jako pełnoprawnego członka musi zadecydować Rada Bezpieczeństwa większością minimum 9 głosów.
Izrael zdecydowanie przeciwstawia się palestyńskiemu dążeniu do pełnego członkostwa w ONZ, twierdząc, że jest to próba zdelegalizowania państwa żydowskiego. Złożony przez Abbasa wniosek domagał się uznania państwa palestyńskiego obejmującego Zachodni Brzeg Jordanu i Strefę Gazy z Jerozolimą Wschodnią jako stolicą. Według strony izraelskiej palestyńska państwowość wraz z członkostwem ONZ może zostać urzeczywistniona tylko poprzez bezpośrednie rokowania z Izraelem na temat trwałego porozumienia pokojowego.
Waszyngton również stoi na stanowisku, że proklamacja niepodległości nie może być aktem jednostronnym, lecz musi się dokonać w porozumieniu z Izraelem.sjk, PAP