W Medyce i Korczowej służby szacują, że od 7 czerwca do południa 9 czerwca granicę przekroczyło ok. tysiąca fanów piłki nożnej. Jak poinformowała Anna Michalska z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu, 9 czerwca na przejściu najwięcej jest fanów z Portugalii i Niemiec. Reprezentacje tych krajów zmierzą się wieczorem na stadionie we Lwowie.
Kibice jadą głównie autokarami, ale zdarzają się także osoby, które udają się do Lwowa samochodami osobowymi. Rzeczniczka Izby Celnej w Przemyślu Edyta Chabowska zaznaczyła, że kibice są pozytywnie zaskoczeni, iż odprawa trwa tak krótko - raptem kilkanaście minut. - Chwalą sobie szczególnie "one stop" czyli odprawę w jednym miejscu przez polskie i ukraińskie służby - powiedziała Chabowska.
Granicę na przejściach w woj. lubelskim przekraczają natomiast głównie Polacy. Według służb celnych na najdogodniejszym przejściu w Hrebennem, skąd prowadzi najkrótsza droga do Lwowa, w nocy z piątku na sobotę i w sobotę do południa pojawiło się ponad 300 kibiców. - Ruch na przejściach granicznych, jeśli chodzi o przejazdy kibiców, jest nieduży. Jak dotąd jest on mniejszy, niż się spodziewaliśmy - powiedział Marcin Czajka z Izby Celnej w Białej Podlaskiej.
Na Lubelszczyźnie, poza Hrebennem, funkcjonuje kilka przejść granicznych z Ukrainą – w Dorohusku, Zosinie oraz otwarte specjalnie na Euro - w Dołhobyczowie. Mniejsze przejścia wybierają tylko pojedyncze osoby - podał Czajka.
W sobotę o 20.45 we Lwowie zmierzą się reprezentacje Niemiec i Portugalii.sjk, PAP