"Apelujemy do pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego o to, by dotrzymał słowa i nie zakłócał wielkiego narodowego święta Euro 2012 otwieraniem kolejnego (po wojnie z Rosją i bojkocie Ukrainy) niepotrzebnego konfliktu, tym razem z Solidarną Polską" - głosi stanowisko Solidarnej Polski. "Sugerujemy Panu Prezesowi zaprzestanie wcześniej wypróbowanych (negocjacje Lipiński-Beger) niesławnych metod podkupywania, tym razem posłów Solidarnej Polski za obietnice miejsc na listach wyborczych" - podkreślono w oświadczeniu. "Parlamentarzyści Solidarnej Polski wielokrotnie udowodnili, że nie podejmują decyzji z tak niskich pobudek" - czytamy w dalszej części dokumentu. Wyrazem tego było - według autorów oświadczenia - przejście, już po utworzeniu klubu Solidarnej Polski, kolejnych siedmiu parlamentarzystów wybranych z list PiS do ugrupowania Zbigniewa Ziobry. "Szeregi naszej partii zasili: Andrzej Dąbrowski, Bartosz Kownacki, Kazimierz Ziobro, Ludwik Dorn, Kazimierz Jaworski, Jacek Włosowicz i Tomasz Górski" - wymieniono w oświadczeniu. "Solidarna Polska jest gotowa na przyjęcie kolejnych parlamentarzystów z PiS zarówno przed jak i po 27 lipca" - podsumowują autorzy oświadczenia.
W oświadczeniu zarządu podkreślono ponadto, że wszystkie dotychczasowe propozycje współpracy w sprawach ważnych dla Polski, skierowane przez Solidarną Polskę do PiS, były przez partię Kaczyńskiego "konsekwentnie i systematycznie odrzucane". "Jednak mimo to formułujemy kolejną propozycję współpracy dla prezesa PiS, tj. wspólne zbieranie podpisów pod Europejską Inicjatywą Solidarnej Polski przeciwko pakietowi klimatycznemu" - napisano w oświadczeniu.
Według nieoficjalnych informacji kilku posłów Solidarnej Polski rozważa powrót do PiS. Pragnący zachować anonimowość politycy obu partii mówili też, że dostają propozycje przejścia do konkurencyjnej partii w zamian za dobre pozycje na listach w wyborach do europarlamentu. Komitet polityczny PiS podjął 13 czerwca uchwałę, w której zdecydował, że politycy Solidarnej Polski do 27 lipca mają czas na powrót w szeregi PiS - w przeciwnym razie nie będą mogli kandydować w wyborach z list partii Jarosława Kaczyńskiego.
PAP, arb