Po klęsce piłkarzy Franciszka Smudy, która pozbawiła Polską reprezentację szans na awans do ćwierćfinału sportowe emocje powoli opadają. Jak się jednak okazuje, nie u wszystkich. Niektóre osoby postanowiły użyć wyniku piłkarskiej rywalizacji do walki politycznej.
Na tle sportowej rywalizacji, po zakończeniu meczu wywiązał się ostry spór na Twitterze pomiędzy prawicowym dziennikarzem Łukaszem Warzechą, a posłem Platformy Obywatelskiej Pawłem Olszewskim. Poniżej prezentujemy zapis ich "dyskusji":
Łukasz Warzecha: "Jedna satysfakcja: że nadęty premierek nie będzie mógł sobie wycierać gęby nie swoim sukcesem."
Paweł Olszewski: "Jezu, Pan jest jednak potwornie zakompleksiony...a prostactwem Pan tego nie przykryje ...współczuje Panu."
Łukasz Warzecha: "Z cyklu: mądrości Partii Rządzącej: RT @PawelOlszewski Jezu, Pan jest jednak potwornie zakompleksiony...a prostactwem Pan tego nie przykryje"
Łukasz Warzecha: "Gra was jako rozlicza z tych tweetów?"
Łukasz Warzecha: "Jaki Pan jest zakompleksiony" - zaćwierkał podrzędny poseł beznadziejnie rządzącej partii do publicysty."
Paweł Olszewski: "hmm...do publicysty...chciałby Pan nim być..."
Łukasz Warzecha: "Radzę wziąć na wstrzymanie, bo zrobi się w tego awantura."
Po chwili do dyskusji wtrącili się Marek Migalski, europoseł PJN i Adam Jasser, wiceprzewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Marek Migalski: "lkwarzecha Ja bym potraktował Pawel Olszewski poważnie w sprawie prostactwa. I kompleksów. Człowiek wie, co mówi."
Adam Jasser: "najpierw ludzi obrażasz, a potem biegasz po podwórku i płaczesz ze cie biją. nie jesteś świetą krową tylko... publicystą."
Paweł Olszewski: zwróciłem się do Pana w tonie, którego Pan używa codziennie. Boli?
Łukasz warzecha: Od takich jak Pan? Chyba Pan żartuje. Pan jest podrzędnym żołnierzykiem, Pan mnie nie może obrazić. A w imieniu tych rzekomo obrażonych odzywają się jakieś trzeciorzędne persony.
Komentarz jest zbędny.
Zachowano oryginalną pisownię wypowiedzi.
Łukasz Warzecha: "Jedna satysfakcja: że nadęty premierek nie będzie mógł sobie wycierać gęby nie swoim sukcesem."
Paweł Olszewski: "Jezu, Pan jest jednak potwornie zakompleksiony...a prostactwem Pan tego nie przykryje ...współczuje Panu."
Łukasz Warzecha: "Z cyklu: mądrości Partii Rządzącej: RT @PawelOlszewski Jezu, Pan jest jednak potwornie zakompleksiony...a prostactwem Pan tego nie przykryje"
Łukasz Warzecha: "Gra was jako rozlicza z tych tweetów?"
Łukasz Warzecha: "Jaki Pan jest zakompleksiony" - zaćwierkał podrzędny poseł beznadziejnie rządzącej partii do publicysty."
Paweł Olszewski: "hmm...do publicysty...chciałby Pan nim być..."
Łukasz Warzecha: "Radzę wziąć na wstrzymanie, bo zrobi się w tego awantura."
Po chwili do dyskusji wtrącili się Marek Migalski, europoseł PJN i Adam Jasser, wiceprzewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Marek Migalski: "lkwarzecha Ja bym potraktował Pawel Olszewski poważnie w sprawie prostactwa. I kompleksów. Człowiek wie, co mówi."
Adam Jasser: "najpierw ludzi obrażasz, a potem biegasz po podwórku i płaczesz ze cie biją. nie jesteś świetą krową tylko... publicystą."
Paweł Olszewski: zwróciłem się do Pana w tonie, którego Pan używa codziennie. Boli?
Łukasz warzecha: Od takich jak Pan? Chyba Pan żartuje. Pan jest podrzędnym żołnierzykiem, Pan mnie nie może obrazić. A w imieniu tych rzekomo obrażonych odzywają się jakieś trzeciorzędne persony.
Komentarz jest zbędny.
Zachowano oryginalną pisownię wypowiedzi.