Jaki dowodził, że wprowadzenie kuratora do PZPN jest możliwe m.in. na podstawie art. 16 ustawy o sporcie, wedle którego nadzór nad działalnością polskich związków sportowych sprawuje minister właściwy do spraw kultury fizycznej. - Artykuł 22 i 23 (ustawy o sporcie) daje możliwość wszczęcia procedury ministrowi sportu do zawieszenia w czynnościach władz związku sportowego i następnie jego rozwiązania - przekonywał polityk Solidarnej Polski.
"Potrzeba żelaznej miotły"
Jakiemu wtórował europoseł PiS Ryszard Czarnecki. - Kurator powinien żelazną miotłą zrobić porządek w PZPN. Kurator jest niezbędny, zmiany są konieczne, a odebranie Euro 2012 już nam nie grozi. Rząd powinien działać natychmiast - powiedział. Rzecznik PiS Adam Hofman stwierdził z kolei, że szef PiS Jarosław Kaczyński przedstawi "trzy kroki, które doprowadzą do uzdrowienia polskiej piłki". Nie chciał zdradzić szczegółów.
PO: aż tak źle nie jest
Bardziej stonowane opinie prezentują politycy koalicji. Szef klubu PO Rafał Grupiński powiedział, że spodziewał się podobnych pomysłów ze strony polityków opozycji. - Tego typu postulaty były łatwe do przewidzenia, intelektualnie nie było to zbyt trudne - zaznaczył. - Nie wydaje mi się, żeby takie proste rozwiązania wiele zmieniły. Polska drużyna jest na dobrej drodze, jeśli chodzi o budowanie reprezentacji. Budowanie dobrej drużyny to są jednak lata pracy, a nie kilkanaście miesięcy - dodał polityk PO. Grupiński wyraził jednocześnie nadzieję, że PZPN zmieni "kompletnie archaiczny" sposób zarządzania polską piłką.
Były reprezentant Polski w piłce nożnej Cezary Kucharski (dziś poseł PO) tłumaczył z kolei, że aby wprowadzić kuratora do PZPN, trzeba mieć bardzo konkretne podstawy. - Nie chcę jednocześnie bronić PZPN, bo wydaje mi się, że jest to instytucja do zreformowania - zaznaczył. - Jak nie ma sukcesu, to wiadomo, że mówi się o zmianach, to jest rzecz oczywista. Należy zrobić głęboką analizę, trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość - dodał Kucharski. Z kolei szef klubu PSL Jan Bury powiedział, że jego ugrupowanie nie będzie teraz "wchodzić w tego typu politykę i decyzje". - Poczekajmy na koniec Euro 2012, na ocenę. Pamiętajmy, że jeszcze kilka miesięcy temu mieliśmy świadomość, jaka jest nasza kadra - zaznaczył. - Nie szukajmy od razu winnych, dajmy sobie czas - apelował Bury. - Być może, jeśli trzeba, to zróbmy w okresie jesiennym głęboką orkę w PZPN i przyszłej polskiej kadrze - dodał szef klubu ludowców.
SLD: wybory w PZPN już niedługo...
Przeciwny wprowadzaniu kuratora w piłkarskim związku jest poseł SLD i sędzia polskiej Ekstraklasy, Tomasz Garbowski. - Rozumiem, że niektóre partie chciałyby ręcznie sterować PZPN czy też innymi związkami sportowymi, ale żyjemy w państwie prawa. PZPN funkcjonuje jako stowarzyszenie i zgodnie z obowiązującą ustawą o sporcie kuratora może wprowadzić tylko sąd. Czy są do tego przesłanki? Moim zdaniem nie ma - ocenił Garbowski. Poseł SLD zwrócił też uwagę, że kadencja obecnych władz PZPN upływa w październiku i wtedy właśnie odbędzie się zjazd związku, który wybierze m.in. nowego prezesa. - Apeluję o to, żeby poczekać i nie działać tak nerwowo, jak niektórzy chcieliby działać - zaznaczył poseł Sojuszu.
Według ustawy o sporcie, jeżeli działalność władz związku sportowego narusza prawo lub postanowienia statutu, minister właściwy do spraw kultury fizycznej może wystąpić do sądu rejestrowego z wnioskiem o zawieszenie władz związku albo jego rozwiązanie. Jeżeli sąd zdecyduje o zawieszeniu władz związku sportowego, wyznacza kuratora, który przeprowadza wybory nowego kierownictwa.PAP, arb