Fundacja Nowoczesna Polska prowadzi bibliotekę internetową "Wolne lektury", gdzie zamieszczane są dzieła, w przypadku których okres ochrony praw autorskich już minął. Okres ochrony majątkowych praw autorskich wynosi 70 lat i jest liczony od końca roku śmierci autora. Oznacza to, że w 70 lat po śmierci autora jego dzieła trafiają do domeny publicznej i można je swobodnie wykorzystywać m.in. umieszczając w internetowych bibliotekach.
Janusz Korczak zmarł w sierpniu 1942 roku w niemieckim obozie zagłady Treblinka, zatem wygaśnięcie majątkowych praw autorskich powinna wyznaczać data 31 grudnia 2012 r. Umożliwiłoby to Fundacji Nowoczesna Polska wydawanie dzieł Korczaka od 2013 roku. Jednak nadal obowiązuje postanowienie Sądu Powiatowego w Lublinie z dnia 30 listopada 1954 r. oznaczające datę śmierci Korczaka na 9 maja 1946 r. i w konsekwencji odraczające termin wygaśnięcia majątkowych praw autorskich do jego utworów aż do 31 grudnia 2016 r.
Dlaczego okres ochronny dla dzieł Janusza Korczaka liczony jest od 1946 roku, a nie od daty śmierci? "W spustoszonej wojną Europie były setki tysięcy spraw związanych ze statusem prawnym majątków, nieruchomości, stanem cywilnym małżonków osób zaginionych, a także prawami autorskimi do dzieł ofiar wojny. Dla uporządkowania stanu prawnego przyjęto w Polsce zasadę, że jeżeli nie da się ustalić dokładnej daty śmierci danej osoby podczas wojny, to uznaje się ją za zmarłą w rok po zakończeniu wojny" - wyjaśnia w rozmowie z PAP Grzegorz Gauden, dyrektor Instytutu Książki, który od 2010 roku jest właścicielem praw autorskich do dzieł Korczaka.
"Tak właśnie stało się w przypadku Janusza Korczaka - sąd przyjął, że okres ochronny praw autorskich jego dzieł zaczyna się w 1946 roku, jednocześnie stwierdzając, że nie ma żadnych ustawowych spadkobierców z jego rodziny, wszyscy zginęli w Holokauście. W związku z tym spadkobiercą praw autorskich do dzieł Korczaka zostało ówczesne państwo polskie i nadal jest ich właścicielem. W 1989 roku, po transformacji, prawa autorskie do dzieł Korczaka zostały automatycznie przekazane ministrowi prywatyzacji, tamtejsi urzędnicy jednak, zaabsorbowani sprawami gospodarczymi, nie mieli głowy do wydawania książek. Teczka z tymi dokumentami leżała na półce. Prawami bezskutecznie interesowali się wydawcy i producenci filmowi, dlatego w 2010 roku nieodpłatnie przekazano je Instytutowi Książki. Poproszono nas, abyśmy się zajęli ich uporządkowaniem. Instytut Książki jest zresztą instytucją państwową, więc prawa autorskie do dzieł Korczaka pozostały w gestii państwa, zmienił się tylko podmiot nimi zarządzający. Doprowadziliśmy do tego, że wreszcie ponownie zaczęto publikować Korczaka" - mówił Gauden.
Jednak fakt, że prawa autorskie do dzieł Korczaka jeszcze obowiązują, z punktu widzenia Fundacji Nowoczesna Polska powoduje wiele problemów - niemożliwe jest umieszczenie ich w bibliotekach internetowych, zmiana formatu pliku (istotne np. dla osób niepełnosprawnych), udostępnianie w tłumaczeniach i innych opracowaniach. Fundacja Nowoczesna Polska uważa, że dzieła Korczaka powinny 1 stycznia 2013 roku trafić do domeny publicznej.
"Zawłaszczenie praw autorskich do tych dzieł na kolejne 4 lata jest dla nas bardzo bolesne – Janusz Korczak powinien być dostępny dla każdego, także w naszej bibliotece, już 1 stycznia 2013 roku. Nie chcąc godzić się na takie opóźnianie terminu wygaśnięcia praw, 23 maja 2012 r. Fundacja Nowoczesna Polska złożyła wniosek o prawidłowe określenie przez sąd daty śmierci pisarza na 6 sierpnia 1942 r., co jest dniem podawanym w licznych świadectwach i literaturze jako dzień wywiezienia Korczaka i jego wychowanków do obozu w Treblince" - czytamy w oświadczeniu Fundacji Nowoczesna Polska.
Grzegorz Gauden w styczniu tego roku zapowiedział, że Instytut Książki będzie się starał prowadzić wobec dzieł Janusza Korczaka politykę jak najbardziej elastyczną; nie jest intencją instytutu blokowanie lub ograniczanie dostępu do nich. "Trzeba jednak pamiętać, że w stosunku do niektórych dzieł Korczaka podpisane zostały już umowy wydawnicze, w kraju i za granicą. Zerwanie tych umów pociągałoby za sobą konieczność wypłaty ewentualnych odszkodowań. Warto dodać, że całość dochodów Instytutu Książki z dzieł Korczaka jest i będzie przeznaczana na propagowanie jego twórczości. Pierwsze wpływy odnotowaliśmy w tym roku - ok. 86 tys. zł" - powiedział dyrektor Instytutu Książki.
"Jedyne, co jest pewne, to fakt, że Janusza Korczaka wyprowadzono z dziećmi z domu dziecka 6 sierpnia 1942. Nie wiadomo, czy zginął na Umschlagplatzu, czy w wagonie do Treblinki, czy w samej Treblince i kiedy to się dokładnie stało. To jest cała prawda, która była podstawą takiego a nie innego orzeczenia sądu. Dopóki sąd nie ustali inaczej, Instytut Książki pozostanie dysponentem praw autorskich do dzieł Starego Doktora, chyba że minister Zdrojewski podejmie inne decyzje. Wiem, że to rozważa" - powiedział we wtorek PAP Grzegorz Gauden.
Instytut Książki zawarł umowy z kilkoma wydawcami na publikację dzieł Janusza Korczaka m.in. z edytorami z Francji i Izraela. W Polsce publikuje je wydawnictwo W.A.B. wyłonione w konkursie ofert. W zeszłym roku ukazał się "Król Maciuś I" i "Król Maciuś I na wyspie bezludnej"; na kwiecień tego roku zapowiadany jest "Kajtuś Czarodziej". W 2012 roku obchodzony jest ustanowiony uchwałą Sejmu Rok Janusza Korczaka w związku z przypadającymi w tym roku 70. rocznicą śmierci Starego Doktora i 50. rocznicą założenia przez niego sierocińca na ul. Krochmalnej w Warszawie.sjk, PAP