- To jest raport, a nie podstawa do konkretnych wniosków; to jest raczej lista życzenia - powiedział Link tuż przed rozpoczęciem posiedzenia ministrów europejskich poświęconego przygotowaniu szczytu UE 28 i 29 czerwca.
Jednym z głównych tematów szczytu będzie debata o wzmacnianiu unii gospodarczej i walutowej - co ma pomóc ratować euro w trwającym kryzysie finansowym. Na nieformalnym szczycie 23 maja zdecydowano, że Herman Van Rompuy przygotuje taki raport, z możliwymi elementami (bilding blocks) takiej wzmocnionej unii, we współpracy z szefem Komisji Europejskiej, szefem eurogrupy i prezesem Europejskiego Banku Centralnego.
- To idzie w kierunku wspólnego długu, ale raczej nowego długu, nie starego - powiedział Link. - My wciąż nie jesteśmy przekonani, że to jest droga wyjścia z kryzysu. Zauważył, że w raporcie brakuje natomiast wiele, jeśli chodzi o kontrolę.
Raport Van Rompuya został w nocy z 25 na 26 czerwca rozesłany do stolic państw unijnych. Źródła dyplomatyczne powiedziały, że zawiera on ideę uwspólnotowienia długu (której formą mogą być euroobligacje - red.) w "średniej perspektywie".
ja, PAP