CBŚ: ważny świadek koronny wyjechał do Australii. Jak to możliwe?

CBŚ: ważny świadek koronny wyjechał do Australii. Jak to możliwe?

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wprost) Źródło: Wprost
Świadek koronny ps. Gruby, po zeznaniach którego kilka osób zostało oskarżonych m.in. o produkcję dużych ilości narkotyków, prawdopodobnie wyjechał do Australii – wynika z informacji CBŚ przedstawionych przez opolski sąd okręgowy.

Notatkę CBŚ, z której wynika, że "Grubego" nie można było doprowadzić na poniedziałkową rozprawę, bo prawdopodobnie jest w Australii, odczytał sędzia Sądu Okręgowego w Opolu. Toczy się tam proces braci Adama, Jana i Krzysztofa T. oskarżonych m.in. o wytworzenie 5 kg amfetaminy. Katowicka prokuratura postawiła im zarzut na podstawie zeznań Macieja B., czyli "Grubego".

Zdaniem sądu informacja o wyjeździe "Grubego" do Australii jest niezweryfikowana. Dlatego sędzia wydał decyzję o doprowadzeniu świadka na kolejny termin rozprawy - 25 lipca - i zastosowaniu wobec niego 30-dniowego aresztu.

Skąd "Gruby" wziął paszport?

Informacje o wyjeździe świadka będzie weryfikować prokuratura. W jaki sposób "Gruby" mógł uzyskać paszport i wyjechać? Na te pytania nie chciał odpowiadać ani obecny na rozprawie prokurator prowadzący sprawę, ani Bożena Jaworek-Kaziród z Zespołu Prasowego Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach. W przesłanym wieczorem oświadczeniu poinformowała, że pytania dotyczą kwestii "związanych z uregulowaniami określonymi w ustawie o świadku koronnym, do których mogą mieć zastosowanie przepisy ustawy o ochronie informacji niejawnych”.

W procesie braci T. toczącym się od kwietnia w Sądzie Okręgowym w Opolu oskarżonych jest 5 osób. Oprócz braci, którzy od lat prowadzą w Oleśnie (Opolskie) firmę handlową, zarzuty usłyszały księgowa tej firmy i była żona jednego z mężczyzn. Mają zarzuty m.in. działania w zorganizowanej grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy oraz dokonania przestępstw skarbowych i finansowych. Wszystkich obciążyły zeznania Macieja B.

Śledczy podtrzymują, że zeznania świadka są wiarygodne. W maju rzecznik katowickiej PA Leszek Goławski informował, że po zeznaniach Macieja B. wszczętych zostało ponad 20 procesów, dwanaście zakończyło się prawomocnymi wyrokami skazującymi w sumie 42 osoby. Tylko w jednym przypadku - sprawy właściciela ośrodka wypoczynkowego "Kormoran" z Turawy - nikt nie został uniewinniony.

Aresztowani po zeznaniach "Grubego"

Bracia T. zostali aresztowani po tym, jak "Gruby" zeznał, że wraz z właścicielem "Kormorana" Krzysztofem Stańko (zgadza się na podawanie danych) produkowali w tym ośrodku w 2002 roku narkotyki. Sprawa Stańki trwała 9 lat. W styczniu tego roku opolski sąd okręgowy uniewinnił go, a w maju wrocławski Sąd Apelacyjny podtrzymał wyrok. Katowicka prokuratura złożyła jednak kasację, choć nie dotyczy ona przestępstw związanych z narkotykami. Tę rzecznik PA uznał "za zamkniętą".

Wcześniej w Częstochowie "Gruby" usłyszał wyrok 7 lat pozbawienia wolności za próbę wyłudzenia pieniędzy od żon braci T. Tuż po tym, jak trafili oni do aresztu, Maciej B. zaoferował ich żonom, że wycofa obciążające ich zeznania, jeśli dostanie pieniądze. Kobiety wynajęły Krzysztofa Rutkowskiego i zrobiły zasadzkę na "Grubego". Mimo to katowicka prokuratura postawiła zarzuty biznesmenom z Olesna.

zew, PAP