Lech Wałęsa zadeklarował, że - ze względu na stanowisko Kościoła - jest przeciwnikiem stosowania metody in vitro. Opowiedział się również przeciw ustawie o związkach partnerskich ponieważ, jak podkreślił w rozmowie z TVN24, dla niego małżeństwo to związek między mężczyzną a kobietą.
Wałęsa na pytanie o to co by zrobił, gdyby okazało się, że jego syn jest homoseksualistą i ma partnera, odparł że wówczas "modliłby się podwójnie". - Wciąż byłby moim synem, ale modliłbym się o to, aby zszedł z niewłaściwej drogi - wyjaśnił były prezydent. Dodał, że być może na syna - oprócz modlitwy - podziałałoby to, że widziałby iż "sprawia ojcu przykrość".
TVN24, arb
TVN24, arb