Etatowi pracownicy TVP zostali na czas wakacji zwolnienie z zapisanego w ich umowach zakazu konkurencji, dzięki czemu w okresie letnim mogą dorabiać u innych pracodawców. To rekompensata za redukowanie wynagrodzeń pracowników telewizji publicznej w związku z bardzo złą sytuacją finansową spółki - pisze "Rzeczpospolita".
Tylko w 2012 roku TVP zmniejszyła wynagrodzenia dla swoich pracowników o 20 procent. Wywołało to niezadowolenie związków zawodowych - więc władze telewizji postanowiły, że w ramach rekompensaty zwolnią na czas wakacji etatowych pracowników z zakazu konkurencji, co pozwoli im na dorabianie u innych pracodawców (aby to zrobić muszą jednak wcześniej poinformować o chęci podjęcia pracy u innego pracodawcy dyrektora jednostki, w której pracownik jest zatrudniony).
Zdaniem Pawła Biedziaka, rzecznika NIK (Izba regularnie kontroluje TVP jako spółkę Skarbu Państwa), "telewizja znajduje się na granicy utraty płynności finansowej". - Brakowało długofalowej strategii rozwoju, były problemy z zatrudnianiem zewnętrznych firm - mówi o grzechach TVP Biedziak. Kłopoty finansowe TVP wiążą się m.in. z coraz mniejszymi wpływami abonamentu - w 2011 roku telewizja uzyskała z tego źródła 205 milionów złotych, najmniej w swojej historii. W 2011 roku mniejsze niż przed 12 miesiącami były też wpływy z reklam i sponsoringu.
"Rzeczpospolita", arb
Zdaniem Pawła Biedziaka, rzecznika NIK (Izba regularnie kontroluje TVP jako spółkę Skarbu Państwa), "telewizja znajduje się na granicy utraty płynności finansowej". - Brakowało długofalowej strategii rozwoju, były problemy z zatrudnianiem zewnętrznych firm - mówi o grzechach TVP Biedziak. Kłopoty finansowe TVP wiążą się m.in. z coraz mniejszymi wpływami abonamentu - w 2011 roku telewizja uzyskała z tego źródła 205 milionów złotych, najmniej w swojej historii. W 2011 roku mniejsze niż przed 12 miesiącami były też wpływy z reklam i sponsoringu.
"Rzeczpospolita", arb