Wybitny aktor Ingmara Bergmana postanowił odpocząć. Ale dla niektórych projektów wciąż robi wyjątek. „Strasznie głośno, niesamowicie blisko” z kreacją 83-letniego Maksa von Sydowa w Polsce można oglądać na DVD .
Krzysztof Kwiatkowski: Stworzył pan wielkie kreacje w trzynastu filmach Bergmana, był pan na ekranie Jezusem, egzorcystą i szatanem, stawał przed kamerami Stevena Spielberga, Martina Scorsese, Sydneya Pollacka. Ma pan jeszcze zawodowe marzenia?
Max von Sydow: Chciałbym zagrać w komedii. Reżyserzy zawsze proponowali mi bardzo poważne role. Grałem w szachy ze śmiercią w „Siódmej pieczęci”, ale czy to powód, żeby mnie na zawsze skreślić jako faceta, który potrafi się na ekranie zabawić?
Max von Sydow: Chciałbym zagrać w komedii. Reżyserzy zawsze proponowali mi bardzo poważne role. Grałem w szachy ze śmiercią w „Siódmej pieczęci”, ale czy to powód, żeby mnie na zawsze skreślić jako faceta, który potrafi się na ekranie zabawić?
Więcej możesz przeczytać w 29/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.