PO uspokaja...
Głos w całej sprawie zabrał też rzecznik rządu Paweł Graś. - Nic mi na ten temat nie wiadomo, to będzie decyzja pana premiera i efekt ustaleń koalicyjnych z wicepremierem Pawlakiem. Pan premier na pewno zakomunikuje tę decyzję - przekonywał rzecznik rządu. Graś zapowiedział też, że następca Marka Sawickiego z PSL na stanowisku szefa resortu zostanie powołany bez zbędnej zwłoki.
Z kolei marszałek Sejmu Ewa Kopacz z PO jest zdania, że ministerstwo, którym do niedawna kierował Sawicki powinno "zostać w rękach PSL". - To jest zapisane w umowie koalicyjnej i uważam, że należy takich umów dotrzymywać, to sprawa wiarygodności w koalicji - przekonywała. Pytana, czy prezydent powinien szybko podpisać dymisję Sawickiego, Kopacz podkreśliła, że "nie odpowiada za to, kiedy prezydent będzie podpisywał (dymisję)". - Ale myślę, że prezydent bez zbędnej zwłoki podpisze tę dymisję. Nie dopatrywałabym się w tym niczego złego - dodała.
...PSL czeka
Szef klubu ludowców Jan Bury ma nadzieję, że w najbliższych dniach po wypełnieniu przez prezydenta formalnych kroków w związku z dymisją Sawickiego, poznamy jego następcę. Przyznał jednak, że dotychczas nie wiadomo, czy będzie to osoba z PSL, czy z PO. - Było tak, że w koalicji za te obszary - praca, gospodarka, rolnictwo - odpowiadało PSL, natomiast to jest decyzja pana premiera Tuska - tłumaczył. Zastrzegł, że nie ma informacji, by PO miała przejąć ministerstwo rolnictwa. Zapewnił jednocześnie, że nie martwi się, iż Platforma może chcieć rządzić tym resortem, ale - jak podkreślił - PSL będzie szanowało każdą decyzję szefa rządu. - Na razie nie ma dyskusji o tym, który resort będzie czyj - uciął temat polityk.
Co ciekawe niektórym politykom Ludowców nie przeszkadzałoby oddanie resortu rolnictwa PO. - Płakać z tego powodu nie będę, bo polscy rolnicy i polski rolnik "przećwiczył" już wszystkie opcje. Jestem o jednym przekonany, że jeśli ten resort obejmie ktoś z PO, to szybko polski rolnik zatęskni za PSL - ocenił Eugeniusz Kłopotek. Poseł zwrócił jednak uwagę, że w ramach uzgodnień koalicyjnych to ministerstwo przypada jego ugrupowaniu. - Mamy co najmniej kilku dobrych kandydatów i z doświadczeniem administracyjnym, i znających się na rolnictwie - podkreślił.
PAP, arb