ZŁO TYGODNIA
Jak podaje Pudelek, Piotr Kupicha, lider zespołu Feel, wystąpił w reklamie środków King Size Power. Są to medykamenty, które mają wzmocnić i powiększyć u mężczyzny tzw. organ kluczowy. Nie będę się z Kupichy śmiał. Rodzina musi jeść. Zastanawiam się tylko, dlaczego do reklamy środków poprawiających potencję i potencjał wybrano akurat jego. Faceta, który wystarczy, że zacznie śpiewać, aby wszystko wokół zmiękło i sflaczało.
Piotr Szulkin – renegat i wizjoner polskiego kina. Autor jednych z najbardziej przejmujących filmów w jego historii. Postać osobna, nadwrażliwa, o niemal punkrockowym podejściu do świata i sztuki. Może to zmienić książka „Życiopis”, w której Piotr Marecki i Piotr Kletowski rozmawiają z Szulkinem o wszystkim – kinie, życiu, seksie, religii, PRL i czasach współczesnych. Polecam. Czas ruszyć mózgiem i duszą.
W Kołobrzegu odbył się Sunrise Festival, zlot opalonych przyjaciół muzyki dance. Co ciekawe, na odbywającej się w ramach Sunrise imprezie modowej pojawił się Adam Darski, czyli Nergal z Behemotha, który do zdjęć pozował razem z Weroniką Grycan. Wbrew pozorom to bardzo ważne wydarzenie. Nergal ostatecznie zakończył przejście od black i death metalu do mentalnego solarium. Dotarł tam, gdzie diabeł jest prawdziwy. Pogratulować.
À propos diabła. Tomasz Terlikowski, jak wiadomo, widzi go wszędzie poza lustrem. Tym razem zobaczył go w piosenkarce Madonnie i jej koncercie. Na portalu Fronda pisze, że koncert Madonny jest narzędziem w rękach złego. No cóż, jeśli ostatnie podrygi ledwo łapiącej kontakt ze współczesnością, podstarzałej gwiazdy mają być narzędziem Szatana, to ktoś tutaj musi bardziej się postarać. Albo Szatan, albo Terlikowski.
OK, niech Polacy robią złe filmy, ale po co robić potworne filmy na bazie tych starych i dobrych? Po co był komu „Ryś” albo „Sztos 2”? Na to pytanie nie odpowiedział sobie widocznie Jan Purzycki, który chce przenieść na ekran książkę „Doktor Szu”, czyli zrobić kontynuację legendarnego „Wielkiego Szu” z Janem Nowickim. Co z tego, że w oryginale Wielki Szu ginie na końcu. Ożywi go dużo dobrej woli. I polskie złote.
Jak podaje Pudelek, Piotr Kupicha, lider zespołu Feel, wystąpił w reklamie środków King Size Power. Są to medykamenty, które mają wzmocnić i powiększyć u mężczyzny tzw. organ kluczowy. Nie będę się z Kupichy śmiał. Rodzina musi jeść. Zastanawiam się tylko, dlaczego do reklamy środków poprawiających potencję i potencjał wybrano akurat jego. Faceta, który wystarczy, że zacznie śpiewać, aby wszystko wokół zmiękło i sflaczało.
Piotr Szulkin – renegat i wizjoner polskiego kina. Autor jednych z najbardziej przejmujących filmów w jego historii. Postać osobna, nadwrażliwa, o niemal punkrockowym podejściu do świata i sztuki. Może to zmienić książka „Życiopis”, w której Piotr Marecki i Piotr Kletowski rozmawiają z Szulkinem o wszystkim – kinie, życiu, seksie, religii, PRL i czasach współczesnych. Polecam. Czas ruszyć mózgiem i duszą.
W Kołobrzegu odbył się Sunrise Festival, zlot opalonych przyjaciół muzyki dance. Co ciekawe, na odbywającej się w ramach Sunrise imprezie modowej pojawił się Adam Darski, czyli Nergal z Behemotha, który do zdjęć pozował razem z Weroniką Grycan. Wbrew pozorom to bardzo ważne wydarzenie. Nergal ostatecznie zakończył przejście od black i death metalu do mentalnego solarium. Dotarł tam, gdzie diabeł jest prawdziwy. Pogratulować.
À propos diabła. Tomasz Terlikowski, jak wiadomo, widzi go wszędzie poza lustrem. Tym razem zobaczył go w piosenkarce Madonnie i jej koncercie. Na portalu Fronda pisze, że koncert Madonny jest narzędziem w rękach złego. No cóż, jeśli ostatnie podrygi ledwo łapiącej kontakt ze współczesnością, podstarzałej gwiazdy mają być narzędziem Szatana, to ktoś tutaj musi bardziej się postarać. Albo Szatan, albo Terlikowski.
OK, niech Polacy robią złe filmy, ale po co robić potworne filmy na bazie tych starych i dobrych? Po co był komu „Ryś” albo „Sztos 2”? Na to pytanie nie odpowiedział sobie widocznie Jan Purzycki, który chce przenieść na ekran książkę „Doktor Szu”, czyli zrobić kontynuację legendarnego „Wielkiego Szu” z Janem Nowickim. Co z tego, że w oryginale Wielki Szu ginie na końcu. Ożywi go dużo dobrej woli. I polskie złote.
Więcej możesz przeczytać w 31/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.