Co łączy Ace Of Base, Robyn, Cardigans, Roxette, Jennifer Brown, Neneh Cherry, Wannadies, Dr Albana i Leile K?
Mimo angielsko brzmiących nazwisk i nazw, wszyscy ci niezwykle popularni wykonawcy to Szwedzi i dzięki nim eksport muzyki rozrywkowej przynosi Szwecji niemałe zyski. Legendarna ABBA sprzedała łącznie niemal 300 mln płyt, Roxette - 35 mln, Ace Of Base - 26 mln, Europe - 15 mln, Dr Alban - 6 mln, Secret Service - 5 mln, Cardigans - 4 mln. W 1997 r. (ostatnie dostępne dane statystyczne) Szwedzi zarobili ponad 2 mld SEK (około miliarda złotych), co pozwoliło im zająć trzecie miejsce wśród eksporterów muzyki rozrywkowej. Wyprzedzają ich tylko USA i Wielka Brytania. Zysk byłby większy o 500 mln SEK, gdyby kilkoro największych artystów związało się z rodzimymi wytwórniami. Nie tylko szwedzcy muzycy śmiało wchodzą na szczyty światowego show-businessu. Wielu szwedzkich producentów współpracuje z największymi gwiazdami, a do sukcesu ostatniego albumu Madonny w niemałym stopniu przyczynił się reżyser jej wideoklipu - "Ray of Light" - Szwed Jonas Akerlund. To w uznaniu tych zasług Szwedom przypadł w udziale zaszczyt inauguracji tegorocznych targów muzycznych MIDEM w Cannes. Mimo że szwedzcy artyści odnoszą światowe sukcesy, Roland Sandberg, dyrektor Export Music Sweden, narzeka na brak zainteresowania ich twórczością i warunkami pracy ze strony Ministerstwa Kultury, kierowanego przez Maritę Ulvskog. Potencjał drzemiący w tym nietypowym produkcie eksportowym dostrzegł natomiast minister handlu zagranicznego Leif Pagrotsky, który już rok temu przyznał szwedzkiemu przemysłowi muzycznemu nagrodę lidera eksportu, motywując to chęcią "zwrócenia uwagi na tych wszystkich, którzy przyczynili się do sukcesów szwedzkiej muzyki". Zdaniem ministra Pagrotsky?ego, ich osiągnięcia służą Szwecji i zaznaczają miejsce kraju na mapie świata, a także pomagają w lansowaniu klasycznych produktów takich szwedzkich gigantów, jak Ericsson, Electrolux czy IKEA. W styczniu Leif Pagrotsky uczestniczył w szwedzkiej gali na MIDEM. Rządowe zainteresowanie muzyką jest nowością. Duże zdziwienie wzbudził fakt wyasygnowania z państwowej kasy 500 mln koron na organizację występu w Cannes oraz... złoty krawat, który minister założył na uroczystość. Na razie Leifowi Pagrotsky?emu nie udało się przekonać szwedzkich biznesmenów do inwestowania w przemysł muzyczny. Muzyka rozrywkowa przynosi wprawdzie zyski, jakimi mogą się pochwalić tylko potentaci szwedzkiego przemysłu, próżno jednak szukać wśród sponsorów show-businessu rodzimych biznesmenów i finansistów. Dlatego 90 proc. szwedzkiego przemysłu płytowego znajduje się w obcych rękach. Oprócz spektakularnych gestów minister Pagrotsky udostępnił na potrzeby muzyków szwedzkie placówki dyplomatyczne i zachęca artystów do organizowania zagranicznych promocji w szacownych gmachach dyplomatycznych siedzib. Muzycy jeszcze się nie zdecydowali, czy ten rodzaj państwowej pomocy pomoże im w budowaniu image?u. Ministrowi handlu natomiast chodzi o stworzenie wizerunku nowoczesnego kraju, który jest ojczyzną talentów i dyktuje światowe trendy. Gdzie kryje się tajemnica oszałamiających rynkowych sukcesów szwedzkich artystów? Wielu znawców przedmiotu podkreśla rolę tamtejszych szkół muzycznych, dających każdemu dziecku możliwość nauki gry na instrumentach. Szkolne orkiestry i chóry przyciągają zastępy młodocianych adeptów muzycznych laurów i nie przegrywają nawet w konkurencji z technicznymi atrakcjami. Od trzeciej klasy szkoły podstawowej za drobną opłatą dzieci mogą uczęszczać po lekcjach na zajęcia muzyczne. Instrumenty wypożycza się odpłatnie w specjalnych wypożyczalniach. Te zajęcia są uzupełnieniem normalnych szkolnych lekcji muzyki i śpiewu. Minister Pagrotsky z zadowoleniem podkreśla fakt, że wielu szwedzkich wykonawców wywodzi się ze środowisk imigranckich. Muzyka jest jedną z niewielu dziedzin, w których rzeczywiście dokonała się integracja społeczna. Tajemnic sukcesu upatruje się też w melodyce języka szwedzkiego, rozwijającej podobno również muzyczne zdolności, wysokim poziomie znajomości języka angielskiego i... urodzie szwedzkich wokalistek. Wystarczy tylko wymienić Ninę Persson z Cardigans, która od kilku już lat swym skandynawskim chłodem podbija serca męskiej połowy świata. Niemałą rolę odgrywa także mentalna przemiana pokolenia młodych Szwedów, którzy odrzuciwszy protestanckie ideały wstrzemięźliwości, uwierzyli we własne siły i talent. Björn Ulvaeus (ABBA), jeden ze szwedzkich weteranów muzycznych, przestrzega jednak, aby nie demonizować tych "wyższych" motywów pędu do sukcesu.
Więcej możesz przeczytać w 9/1999 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.