W Wojskowym Sądzie Okręgowym w Warszawie rusza pierwszy proces dotyczący nadużyć przy zakupach sprzętu dla jednostki specjalnej GROM - informuje TVN24. Głównym oskarżonym jest ppłk Artur K. W aferę mogą być zamieszani najważniejsi oficerowie Dowództwa Wojsk Specjalnych.
Nadużycia wyszły na jaw we wrześniu 2008 r. Przed bramą jednostki 2305 zatrzymała się ciężarówka załadowana kurtkami z goreteksu. Kierowca nie miał żadnych dokumentów przewozowych, wartownicy nie wiedzieli nic o żadnym transporcie. Towar złożono w garażu. Kontrola wykazała, że według dokumentacji kurtki był nie tylko zapłacone, ale znajdowały się już w magazynie. To oznaczało jedno - ktoś sfałszował dokumenty magazynowe.
Po tym zdarzeniu powołano komisję, która przeprowadziła kolejną kontrolę. Okazało się, że w magazynie brakuje towaru za ok. 2 mln zł. W ciągu następnych tygodni część się odnalazła, ale nie wszystko. Wiosną 2009 r. płk Dariusz Zawadka, ówczesny szef GROM zawiadomił żandarmerię o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Ppłk Artur K., główny oskarżony w sprawie, odpowiadał w GROM za zamówienia mundurów i wyposażenia dla żołnierzy. Nieprawidłowości ukrywano, fałszując dokumenty dotyczące wyposażenia dla żołnierzy. Najpierw pisano, że trafiało ono do ich rąk, a po trzech miesiącach sporządzano fikcyjny protokół zniszczenia komisyjnego rzekomo zużytego sprzętu.
GROM ma opinię jednego z najlepszych oddziałów specjalnych na świecie. Wykonuje najtrudniejsze, najbardziej niebezpieczne i najtajniejsze misje. Ze względu na swój charakter ma niemal nieograniczony budżet i może dokonywać zakupów według uproszczonych procedur.
jl, TVN24
Po tym zdarzeniu powołano komisję, która przeprowadziła kolejną kontrolę. Okazało się, że w magazynie brakuje towaru za ok. 2 mln zł. W ciągu następnych tygodni część się odnalazła, ale nie wszystko. Wiosną 2009 r. płk Dariusz Zawadka, ówczesny szef GROM zawiadomił żandarmerię o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Ppłk Artur K., główny oskarżony w sprawie, odpowiadał w GROM za zamówienia mundurów i wyposażenia dla żołnierzy. Nieprawidłowości ukrywano, fałszując dokumenty dotyczące wyposażenia dla żołnierzy. Najpierw pisano, że trafiało ono do ich rąk, a po trzech miesiącach sporządzano fikcyjny protokół zniszczenia komisyjnego rzekomo zużytego sprzętu.
GROM ma opinię jednego z najlepszych oddziałów specjalnych na świecie. Wykonuje najtrudniejsze, najbardziej niebezpieczne i najtajniejsze misje. Ze względu na swój charakter ma niemal nieograniczony budżet i może dokonywać zakupów według uproszczonych procedur.
jl, TVN24