Czurkin określił niewiążącą rezolucję jako "szkodliwą" i oświadczył, że sprowadza się ona w istocie do poparcia rebeliantów walczących z wojskami prezydenta Syrii Baszara el-Asada. - Za fasadą humanitarnej retoryki rezolucja skrywa jawne poparcie dla zbrojnej opozycji… aktywnie wspieranej, finansowanej i uzbrajanej - powiedział rosyjski ambasador.
Ambasador Syrii przy ONZ Baszar Dżaafari określił rezolucję jako "teatralny gest, który nie ma żadnego znaczenia". Rosja i Chiny były wśród 12 państw, które głosowały przeciwko rezolucji. Wcześniej oba te państwa trzykrotnie zablokowały projekty rezolucji wymierzonych w reżim Asada w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Od początku kryzysu syryjskiego Rosja i Chiny blokowały wszystkie usiłowania krajów zachodnich w RB ONZ zmierzające do wywarcia nacisku na reżim syryjski poprzez sankcje.
Rezolucja Zgromadzenia Ogólnego wzywa do rozpoczęcia procesu pokojowego przekazywania władzy w Syrii i zawiera krytykę Rady Bezpieczeństwa ONZ za to, że "nie potrafiła uzgodnić środków, których zastosowanie skłoniłoby władze syryjskie do respektowania jej decyzji".eb, pap