- Wycofaliśmy się, wynieśliśmy się stąd - krzyknął do dziennikarzy Reutera, którzy przybyli do dzielnicy Salahedin, samotny bojownik. Punkt kontroli obsadzony w ubiegłym tygodniu przez rebeliantów znikł - stwierdzili dziennikarze. W rejonie słychać było eksplozje. Syryjskie źródło rządowe powiedziało libańskiej telewizji Al-Manar, że nad dzielnicą Salahedin kontrolę sprawują obecnie syryjskie siły rządowe. Kilometr od dzielnicy Salahedin rebelianci panują jeszcze nad posterunkiem policyjnym.
Dowódca rebeliantów przedstawiający się jako Abu Ali powiedział, że otrzymał informacje o wkroczeniu rządowych czołgów do Salahedinu. Dodał, że dostał niewiele dodatkowych informacji ze względu na słabą jakość połączenia.
Syryjska armia przypuściła 8 sierpnia ofensywę na Aleppo. - Ofensywa naprawdę się zaczęła. Armia posuwa się, by wziąć Salahedin. Odbicie dzielnicy zajmie trochę czasu, nawet jeśli zostało tam tylko kilka ognisk oporu - twierdzi przedstawiciel syryjskich władz w rozmowie z AFP. Z kolei dowódca powstańczej brygady Nur al-Hak, Wasel Ajub, powiedział agencji AFP, że armia opanowuje Salahedin od strony dzielnicy Hamadija. Według niego wojsko zajęło już 15 proc. dzielnicy. - Bojownikom Wolnej Armii Syryjskiej jest bardzo trudno prowadzić kontrofensywę, ponieważ z dachów i budynków strzelają snajperzy - podkreślił Ajub.
Według przedstawiciela syryjskich sił bezpieczeństwa w Aleppo znajduje się co najmniej 20 tys. żołnierzy, a rebeliantów jest od 6 do 8 tysięcy. Powstańcy twierdzą, że panują nad połową miasta.
PAP, arb