Rzeczniczka ABW Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska powiedziała, że 6 maja Bank Gospodarki Żywnościowej zawiadomił Agencję o podejrzeniu "prania pieniędzy" przez Amber Gold. Zawiadomienie to ABW przekazała Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku.
Prokuratura i ABW podejrzewają, że Amber Gold nie kupowało złota
28 czerwca prokuratura ta wszczęła śledztwo w sprawie "dopuszczenia od września 2010 r. do 15 maja 2012 r. w Gdańsku, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie łącznej 25 milionów zł przez wprowadzenie w błąd nieustalonych osób w ten sposób, iż wpłacane przez kontrahentów kwoty na zakup złota i zabezpieczenia w ten sposób lokat oraz gwarantowanych odsetek, w rzeczywistości wydatkowano na inne przedsięwzięcia o charakterze gospodarczym i nie związane z taką działalnością". Kodeks karny przewiduje za to karę do 10 lat więzienia.
Radio ZET podało, że taki tytuł śledztwa oznacza, iż "prokuratura i ABW podejrzewają, że Amber Gold nie kupowało złota" - ale takiej interpretacji Koniecpolska-Wróblewska zaprzeczyła. Dodała, że wszystkie okoliczności będą sprawdzane w toku śledztwa. Drugi wątek śledztwa dotyczy "podejmowania od września 2010 r. do 15 maja 2012 r. w Gdańsku czynności mogących udaremnić lub znacznie utrudnić stwierdzenie przestępczego pochodzenia środków finansowych związanych z popełnieniem czynu zabronionego". Kodeks karny przewiduje za to karę do 8 lat więzienia.
Prokuratura sprawdza zawiadomienie Amber Gold
Postępowanie dotyczące ewentualnych nieprawidłowości związanych z działalnością Amber Gold z zawiadomienia Komisji Nadzoru Finansowego Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadzi od początku lipca tego roku. W grudniu 2009 r. KNF zawiadomiła Prokuraturę Rejonową w Gdańsku, że Amber Gold może prowadzić działalność bankową bez odpowiedniej licencji. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, nie dopatrując się znamion przestępstwa. KNF odwołała się od tej decyzji i sąd nakazał prokuraturze ponowne zajęcie się sprawą. W sierpniu 2010 r. prokuratura rejonowa umorzyła śledztwo. Po kolejnym zażaleniu KNF sąd uznał, że śledczy mają jednak podjąć dochodzenie. Prowadzone przez prokuraturę rejonową od początku 2011 r. śledztwo miesiąc temu przejęła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.
W ramach śledztwa dotyczącego Amber Gold prokuratura sprawdza też podejrzenie "prania brudnych pieniędzy" przez spółkę. Zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do prokuratury w połowie czerwca od Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego za pośrednictwem Banku Gospodarki Żywnościowej. Prokuratura analizuje też w śledztwie wnioski od 30 klientów Amber Gold, dotyczące podejrzenia niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez firmę. Klienci uważają, że mogli paść ofiarą oszustwa.
Jednocześnie Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadzi postępowanie sprawdzające ws. zawiadomienia złożonego w ubiegłym tygodniu przez prezesa Amber Gold Marcina Plichtę. Dotyczy ono "podejrzenia popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy publicznych, pracowników Komisji Nadzoru Finansowego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego". Do 20 sierpnia gdańska prokuratura okręgowa ma przedstawić prokuratorowi generalnemu Andrzejowi Seremetowi informację o śledztwie dotyczącym spółki Amber Gold.
"Wypłacamy pieniądze z lokat"
Amber Gold twierdzi, że od 8 sierpnia realizuje wypłaty z zakończonych lokat. Według zapowiedzi prezesa spółki Marcina Plichty, przelewanie pieniędzy na konta miało się rozpocząć
O Amber Gold zrobiło się głośno kilka tygodni temu, kiedy problemy finansowe zgłosiły tanie linie lotnicze OLT Express. Amber Gold było ich głównym udziałowcem. W minionym tygodniu spółka poinformowała, że wycofuje się z inwestycji w linie lotnicze OLT Express. Powodem - jak informował Amber Gold - było zablokowanie przychodów ze sprzedaży biletów OLT przez operatora płatności.
ja, PAP