Skrzynka pocztowa Józefa Bąka

Skrzynka pocztowa Józefa Bąka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy młody Tusk pracując dla OLT ukrywał swoją tożsamość? (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Czy Michał Tusk pracując dla OLT ukrywał swoją tożsamość?
Dla linii lotniczych Plichty syn premiera pracował głównie przez internet. Wykorzystywał do tego skrzynkę elektroniczną, którą założył 1 lutego 2000 r. Ma tam wpisane następujące dane: „Józef Bąk, miejscowość: Żukowo, zawód: bezrobotny, wykształcenie: bez wykształcenia”.

Z tej skrzynki Tusk przez lata wysyłał teksty do redakcji "Gazety Wyborczej", gdy pracował w domu. Było mu wygodniej, bo logowanie się do poczty „Gazety” jest bardziej czasochłonne. W Trójmiejskiej „Wyborczej” kpiono, że teksty Józka Bąka są dużo gorsze od pisanych przez Michała Tuska. Syn premiera nie podpisywał materiałów dla OLT nazwiskiem Józef Bąk. W korespondencji, którą prowadził, głównie z Jarosławem Frankowskim, podpisywał się najczęściej inicjałami MT. Bąk był w nagłówku. Problem w tym, że maile Bąka, czyli Tuska, od Frankowskiego szły do kolejnych osób w OLT.

- Zgadza się, część ludzi mogła pomyśleć, że ukrywam tożsamość. Głupota z mojej strony, brak rozwagi. Tyle mogę powiedzieć - tłumaczy Tusk junior.

Cały artykuł Sylwestra Latkowskiego i Michała Majewskiego  "Złoty syn premiera Tuska" przeczytacie w najnowszym numerze tygodnika "Wprost". E-wydanie dostępne jest od godz. 12 w niedzielę.