Sejmowa komisja w sprawie Amber Gold? PiS i SLD razem ale osobno

Sejmowa komisja w sprawie Amber Gold? PiS i SLD razem ale osobno

Dodano:   /  Zmieniono: 
Amber Gold (fot. PAP/Rafał Guz) 
Zarówno PiS jak i SLD chcą powołania sejmowej komisji w sprawie Amber Gold. Partie są w zasadzie zgodne co do zakresu prac komisji – choć jak przyznają politycy SLD Leszek Miller mówiąc o tym czym miałaby się taka komisja zająć wyznaczył jej cele wykraczające poza kompetencje parlamentu. Teraz jednak wniosek został już skorygowany. Sojusz chce jednak uniknąć wrażenia działania ręka w rękę z PiS i dlatego – jak zdradza Józef Oleksy – SLD chce, by wniosek o powołanie komisji śledczej został zgłoszony przez prezydium Sejmu a nie przez klub parlamentarny Sojuszu.
– Leszek Miller tłumaczył, że komisja śledcza będzie miała za zadanie sprawdzenie zakresu działania prokuratury i sądów w sprawie Amber Gold – podkreśla w rozmowie z Wprost.pl Józef Oleksy. – I ja tu mam pewne wątpliwości, bo Sejm nie ma aż tak wielkich konstytucyjnych uprawnień, żeby wchodzić w obszar kontroli nad inną władzą, w tym wypadku sądowniczą. Sprawdzenie działania sądów to byłby dość duży eksperyment – zauważa z przekąsem Oleksy.

Wszystko wskazuje jednak na to, że komisja śledcza eksperymentować nie będzie. – Wniosek został już poprawiony. Chcemy się w nim skupić przede wszystkim na kontroli organów władzy państwowej podległej parlamentowi, czyli Komisji Nadzoru Finansowego, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ministra sprawiedliwości, ministra spraw wewnętrznych – tłumaczy Ryszard Kalisz, autor poprawionego wniosku.

Podobnie widzi zakres działania komisji Prawo i Sprawiedliwość. – Jesteście w stanie porozumieć się z SLD? – pytam Przemysław Wiplera. – To jest pytanie do kierownictwa klubu. Ale zakres, który był wskazywany na poziomie wypowiedzi medialnych SLD, jest zakresem, który ewidentnie wymaga zbadania – odpowiada poseł PiS.

Gdyby doszło do powołania komisji kluczowe znaczenie miałoby to, kto zostałby jej przewodniczącym. Prace Komisji Rywina zakończyły się przesileniem politycznym, ponieważ prof. Tomasz Nałęcz w pewnym momencie „wypowiedział posłuszeństwo” swojemu politycznemu środowisku. Z kolei prace komisji hazardowej nie doprowadziły w zasadzie do żadnych konkluzji w dużej mierze ze względu na postawę posła PO Mirosława Sekuły. Jak byłoby tym razem? – Chcielibyśmy, żeby przewodniczącym był ktoś z największego klubu opozycyjnego czyli PiS. Na pewno musi to być osoba z klubu opozycyjnego bo pamiętamy chyba wszyscy co robił pan Sekuła podczas ostatniej komisji śledczej – podkreśla Wipler. Politycy SLD pytani o skład komisji twierdzą, że sprawy personalne nie miałyby w tym przypadku aż tak dużego znaczenia.

Zgodność PiS-u i SLD co do zasadności powołania komisji w sprawie Amber Gold nie oznacza jednak, że w Sejmie powstałaby nieformalna koalicja PiS-SLD. – Aby tego uniknąć chcemy skorzystać z pośrednictwa prezydium Sejmu przy powołaniu komisji, by uniknąć wrażenia, że PiS z Sojuszem działają ręka w rękę – zdradza Oleksy.