- Podpisanie przesłania o pojednaniu narodów polskiego i rosyjskiego to decyzja historyczna, która posłuży obu narodom - stwierdził na antenie radiowej Jedynki marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
16 sierpnia do Polski z pierwszą w historii wizytą przyjechał patriarcha Moskwy i całej Rusi Cyryl I. Podczas wizyty ma dojść do podpisania przesłania o pojednaniu narodów polskiego i rosyjskiego.
- Przygotowania do tego trwały trzy lata. To jest bardzo ważny akt, który będzie miał znaczenie dla stosunek międzypaństwowych i między naszymi narodami i jestem pewien, że będziemy o tym tak pamiętać, jak pamiętamy o liście biskupów polskich do niemieckich z 1965 roku - stwierdził Borusewicz.
Marszałem Senatu zauważył, że w 1965 roku sytuacja Polski była zupełnie inna. - W tej chwili Polska jest krajem demokratycznym i to nie jest tak, że władza w Polsce i społeczeństwo są przeciwni takim krokom, a w 1965 roku było inaczej – ja pamiętam ten czas – mówił. Borusewicz podkreślił pozytywną rolę, jaką odegrał w przygotowaniu dokumentu polski kościół prawosławny.
- Ten dokument i nadzieje, jakie z nimi wiążemy, służą wszystkim. Na pewno narodom Polski i Rosji, to jest jasne. Przecież konflikt nie służy, podobnie jak polemiki dotyczące spraw historycznych. Tworzenie dobrej perspektywy i pojednanie służą wszystkim. Pamiętam takie pytania, takie zarzuty jak zaczęliśmy pojednanie z Niemcami – wspominał.
ja, Polskie Radio Program Pierwszy
- Przygotowania do tego trwały trzy lata. To jest bardzo ważny akt, który będzie miał znaczenie dla stosunek międzypaństwowych i między naszymi narodami i jestem pewien, że będziemy o tym tak pamiętać, jak pamiętamy o liście biskupów polskich do niemieckich z 1965 roku - stwierdził Borusewicz.
Marszałem Senatu zauważył, że w 1965 roku sytuacja Polski była zupełnie inna. - W tej chwili Polska jest krajem demokratycznym i to nie jest tak, że władza w Polsce i społeczeństwo są przeciwni takim krokom, a w 1965 roku było inaczej – ja pamiętam ten czas – mówił. Borusewicz podkreślił pozytywną rolę, jaką odegrał w przygotowaniu dokumentu polski kościół prawosławny.
- Ten dokument i nadzieje, jakie z nimi wiążemy, służą wszystkim. Na pewno narodom Polski i Rosji, to jest jasne. Przecież konflikt nie służy, podobnie jak polemiki dotyczące spraw historycznych. Tworzenie dobrej perspektywy i pojednanie służą wszystkim. Pamiętam takie pytania, takie zarzuty jak zaczęliśmy pojednanie z Niemcami – wspominał.
ja, Polskie Radio Program Pierwszy