Kapitan do pasażerów: policzcie pieniądze, musicie nam kupić paliwo...

Kapitan do pasażerów: policzcie pieniądze, musicie nam kupić paliwo...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pasażerowie samolotu Air France mieli kupić paliwo, by samolot mógł lecieć dalej (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Linie Air France potwierdziły, że pasażerowie ich samolotu, który wylądował w Damaszku zamiast w Bejrucie z powodu napiętej sytuacji w rejonie lotniska w libańskiej stolicy, zostali poproszeni o "zrzucenie się" na paliwo.

Pierwotny plan przewidywał, że zamiast do niespokojnego Bejrutu samolot poleci do Ammanu w Jordanii, ale kapitan zorientował się, że nie wystarczy mu paliwa i postanowił lądować w Damaszku. Tam załoga powiedziała pasażerom, że z powodu międzynarodowych sankcji, nałożonych przez Zachód na Syrię, nie można skorzystać z firmowej karty kredytowej Air France, by uzupełnić paliwo na lot do najbliższego bezpiecznego portu lotniczego, czyli do Larnaki na Cyprze. Na prośbę kapitana, który podkreślił, że chodzi o "środek ostrożności w bardzo niezwykłej sytuacji" pasażerowie zaczęli liczyć posiadaną gotówkę .

Ostatecznie załodze samolotu udało się zapłacić za paliwo bez korzystania z pieniędzy pasażerów i samolot odleciał na Cypr, a następnego dnia bezpiecznie wylądował w Bejrucie. Linie Air France odmówiły ujawnienia w jaki sposób uregulowały płatność za zatankowanie samolotu w syryjskiej stolicy.

PAP, arb