Łódzki sąd aresztował 31-latka podejrzanego o trzy napady na banki. Do ostatniego napadu doszło 17 sierpnia przy ul. Rydzowej w Łodzi. Łupem bandyty padło niemal 50 tys. złotych.
Za rozboje z użyciem noża mężczyźnie grozi kara do 15 lat więzienia. Na wniosek prokuratury sąd aresztował 31-letniego Arkadiusza K. na trzy miesiące - poinformowała rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka.
Napadał na banki grożąc kasjerom nożem
Mężczyzna usłyszał zarzuty dokonania trzech rozbojów z użyciem noża. Podczas przesłuchania przyznał się do zarzucanych czynów. - Jak wynika z jego deklaracji zrabowane pieniądze wydawał, jako osoba rzekomo uzależniona od hazardu, na gry na automatach - dodała Kącka. 31-latek dotąd nie miał na koncie przestępstw kryminalnych. Zdaniem policji napastnik działał zawsze w podobny sposób i ma na koncie trzy napady na banki. Do pierwszego napadu doszło w połowie lutego. Bandyta wszedł do banku przy ul. Dolnej w Łodzi i grożąc nożem, zażądał pieniędzy; po zabraniu gotówki szybko opuścił placówkę. Mimo opublikowanego w mediach portretu pamięciowego sprawcy wówczas nie zatrzymano.
Kolejny skok miał miejsce 18 maja w innej części Bałut - w placówce bankowej przy ul. Żurawiej. Po południu do sali obsługi wszedł mężczyzna, który usiadł przy stanowisku kasowym i zachowując się jak potencjalny klient, zapytał pracownika o warunki udzielania kredytu. W pewnym momencie wstał i wyjął z reklamówki nóż. Grożąc nim zażądał wydania pieniędzy i ze zrabowaną gotówką opuścił bank. Tym razem oprócz śladów zabezpieczono zapis monitoringu, który także opublikowano w mediach.
Policja znalazła nóż i replikę pistoletu
Według policji do ostatniego napadu doszło 17 sierpnia. Sprawca tym razem wytypował placówkę bankową przy ul. Rydzowej w Łodzi. Wykorzystał fakt, że na sali była tylko jedna pracownica; zastraszył ją nożem i zrabował gotówkę. Ubrany był na ciemno, twarz jak zwykle częściowo zasłaniała czapka z daszkiem. Rysopis był zbieżny z poprzednimi. - Tym razem zapis monitoringu dość dokładnie zarejestrował przebieg zdarzenia i wizerunek sprawcy - zaznaczyła Kącka.
Arkadiusza K. policjanci zatrzymali w mieszkaniu przy ul. Franciszkańskiej w Łodzi. Podczas przeszukania znaleziono m.in. replikę pistoletu glock oraz kilkaset złotych. W innym mieszkaniu na Radogoszczu, gdzie mężczyzna jest czasowo zameldowany, znaleziono też charakterystyczny nóż, którym prawdopodobnie posługiwał się podczas napadów.
Napadał na banki grożąc kasjerom nożem
Mężczyzna usłyszał zarzuty dokonania trzech rozbojów z użyciem noża. Podczas przesłuchania przyznał się do zarzucanych czynów. - Jak wynika z jego deklaracji zrabowane pieniądze wydawał, jako osoba rzekomo uzależniona od hazardu, na gry na automatach - dodała Kącka. 31-latek dotąd nie miał na koncie przestępstw kryminalnych. Zdaniem policji napastnik działał zawsze w podobny sposób i ma na koncie trzy napady na banki. Do pierwszego napadu doszło w połowie lutego. Bandyta wszedł do banku przy ul. Dolnej w Łodzi i grożąc nożem, zażądał pieniędzy; po zabraniu gotówki szybko opuścił placówkę. Mimo opublikowanego w mediach portretu pamięciowego sprawcy wówczas nie zatrzymano.
Kolejny skok miał miejsce 18 maja w innej części Bałut - w placówce bankowej przy ul. Żurawiej. Po południu do sali obsługi wszedł mężczyzna, który usiadł przy stanowisku kasowym i zachowując się jak potencjalny klient, zapytał pracownika o warunki udzielania kredytu. W pewnym momencie wstał i wyjął z reklamówki nóż. Grożąc nim zażądał wydania pieniędzy i ze zrabowaną gotówką opuścił bank. Tym razem oprócz śladów zabezpieczono zapis monitoringu, który także opublikowano w mediach.
Policja znalazła nóż i replikę pistoletu
Według policji do ostatniego napadu doszło 17 sierpnia. Sprawca tym razem wytypował placówkę bankową przy ul. Rydzowej w Łodzi. Wykorzystał fakt, że na sali była tylko jedna pracownica; zastraszył ją nożem i zrabował gotówkę. Ubrany był na ciemno, twarz jak zwykle częściowo zasłaniała czapka z daszkiem. Rysopis był zbieżny z poprzednimi. - Tym razem zapis monitoringu dość dokładnie zarejestrował przebieg zdarzenia i wizerunek sprawcy - zaznaczyła Kącka.
Arkadiusza K. policjanci zatrzymali w mieszkaniu przy ul. Franciszkańskiej w Łodzi. Podczas przeszukania znaleziono m.in. replikę pistoletu glock oraz kilkaset złotych. W innym mieszkaniu na Radogoszczu, gdzie mężczyzna jest czasowo zameldowany, znaleziono też charakterystyczny nóż, którym prawdopodobnie posługiwał się podczas napadów.
ja, PAP