Tusk zatrudnia urzędników zamiast ich zwalniać. PiS mu to wypomni

Tusk zatrudnia urzędników zamiast ich zwalniać. PiS mu to wypomni

Dodano:   /  Zmieniono: 
Posiedzenie Rady Ministrów - w środku Donald Tusk (fot. PAP/Radek Pietruszka) 
Poseł PiS Przemysław Wipler ma jesienią przedstawić raport dotyczący rozrostu biurokracji w Polsce - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza". Dane na ten temat Wipler otrzymał z poszczególnych resortów, które pytał o zmiany zatrudnienia w latach 2008-2012. Okazało się, że urzędników zatrudnia zamiast zwalniać nawet sam Donald Tusk - w 2008 roku w jego kancelarii pracowało 14 asystentów politycznych i doradców, dziś jest ich 21.
Z informacji przekazanych Wiplerowi wynika, że - zamiast obiecywanych przez premiera redukcji w administracji - urzędników jest w Polsce z roku na rok więcej. W MSWiA i podległych jednostkach zatrudnienie wzrosło o prawie 1,6 tys. osób, w ministerstwie pracy i Ochotniczych Hufcach Pracy - o ok. 3 tys. osób, w Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - o prawie 800 osób, w ministerstwie rolnictwa - o 140, w podległych mu gospodarstwach pomocniczych - o 400 osób, w MSZ - o 200 osób. Resorty wyjaśniają, że zwiększają zatrudnienie ponieważ przybywa im zadań.

PiS chce również jesienią przypomnieć o swoich postulatach dotyczących spraw gospodarczych. Partia domagać się będzie likwidacji Ministerstwa Skarbu i utworzenia resortu energetyki i klimatu, zażąda zwiększenia ulg podatkowych dla rodzin z dziećmi i wyrazi swój sprzeciw wobec likwidacji ulg internetowej i dla twórców.

"Gazeta Wyborcza", arb