„Premier Tusk reklamował posła Gowina na ministra sprawiedliwości, jako faceta, który ma "pozytywną szajbę". To półprawda. Minister Gowin ma szajbę, ale całkowicie zwyczajną” – pisze w blogowym wpisie zatytułowanym „Szajbnięty zderzak” posłanka SLD Joanna Senyszyn.
„W dodatku od czasu do czasu ta szajba mu odbija. Wtedy słyszy krzyk zamrażanych embrionów i wpada na różne głupie pomysły” – ciągnie dalej Senyszyn. „Tak było, kiedy za główne zadanie swojego ministerstwa uznał deregulację zawodu taksówkarza” – dodaje.
„Ostatnio, dla odmiany, słyszał chyba krzyk grilowanych hochsztaplerów, bo postanowił złagodzić kary za tworzenie piramid finansowych i oszustwa podatkowe. Ze swoim genialnym projektem trafił biedak na zły moment. Afera Amber Gold stwarza aurę raczej do zaostrzenia kar. Czy więc Gowin będzie pierwszym zderzakiem rządowego gruchota?” – zastanawia się posłanka.
jl, PAP
„Ostatnio, dla odmiany, słyszał chyba krzyk grilowanych hochsztaplerów, bo postanowił złagodzić kary za tworzenie piramid finansowych i oszustwa podatkowe. Ze swoim genialnym projektem trafił biedak na zły moment. Afera Amber Gold stwarza aurę raczej do zaostrzenia kar. Czy więc Gowin będzie pierwszym zderzakiem rządowego gruchota?” – zastanawia się posłanka.
jl, PAP