Nie przyniesie to negatywnych skutków dla rynku pracy ? zapewnia Boni, który w poprzednim rządzie zajmował się m.in. sprawami związanymi z reformą emerytalną. Wczoraj w radiu TOK FM minister przekonywał, że nawet jeśli przedsiębiorcy zaczną ograniczać zatrudnienie, to bynajmniej nie ze względu na podniesienie składki rentowej, lecz z uwagi na problemy w gospodarce. Konieczność podniesienia składki argumentował zaś potrzebą zbilansowania środków w funduszach ZUS-u.
Sytuację ZUS-u miałoby również poprawić ewentualne obciążenie umów o dzieło składką ubezpieczeniową. Boni przekonuje, że poprawiłoby to sytuację osób pracujących na podstawie umów cywilnoprawnych ? choć inni specjaliści obstawiają, że wiele z nich raczej wypchnęłoby w szarą strefę lub po prostu zmniejszyło kwoty otrzymywane na rękę, co trudno nazwać poprawą sytuacji. Przeciw temu pomysłowi opowiadają się także organizacje pracodawców.
Minister nie wykluczył też innych zmian dotyczących rynku pracy, np. liberalizacji Kodeksu Pracy. Chodzi np. o wydłużenie czasu obowiązywania elastycznych form zatrudnienia.
Tymczasem minister finansów Jacek Rostowski poinformował, że podniesienie składki rentowej o 2 proc. nastąpi najpóźniej w kwietniu przyszłego roku. ? Chcielibyśmy to zrobić jak najszybciej. Nie od początku roku, ale najpóźniej w kwietniu ? mówił w TVP Info. Zapewnił też, że Ministerstwo Finansów nie myśli o podnoszeniu progów podatkowych ani też o zmianie stawek samego podatku.
Boni: podwyżka składki bez negatywnych skutków
Dodano: / Zmieniono:
Według ministra finansów Jacka Rostowskiego, podniesienie składki rentowej o 2 proc. nastąpi najpóźniej w kwietniu. Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni jest zdania, że nie spowoduje to wzrostu bezrobocia.