W wywiadzie dla telewizji CNN udzielonym wcześniej tego dnia Rice skrytykowała również politykę Obamy wobec kryzysu w Syrii. Powiedziała, że rząd USA powinien dostarczyć broń powstańcom walczącym z reżimem prezydenta Baszara el-Asada. - Prezydent Obama traci tylko czas wzywając Asada do ustąpienia - bez skutku - oświadczyła.
W wystąpieniu na konwencji była szefowa dyplomacji zwróciła też uwagę na rosnące zadłużenie USA, które - jak podkreśliła - osłabia Stany Zjednoczone. - Kiedy kraj traci kontrolę nad swoimi finansami, traci też kontrolę nad swym przeznaczeniem. Żadne państwo, nawet rosnące w siłę Chiny, nie zrobi nam większej krzywdy niż ta, którą możemy sobie wyrządzić sami, jeśli nie wykonamy zadań stojących przed nami tu, w kraju - ostrzegła.W podobnym duchu przemawiał także w środę na konwencji były kandydat Republikanów na prezydenta, senator John McCain. - Nie możemy sobie pozwolić na przewodzenie z zaplecza - powiedział, nawiązując do znanej charakterystyki polityki zagranicznej Obamy. O "przewodzeniu z zaplecza" (lub z tylnego szeregu) wspomniał jeden ze współpracowników Obamy w Białym Domu w czasie rewolucji w Egipcie, co przeciwnicy Obamy zinterpretowali jako samokrytyczną, w sposób niezamierzony, formułę jego polityki.