Partyjny kolega Mecziara Tibor Cabaj wyraził przypuszczenie, że jest to protest przeciwko deklarowanemu przez rząd premiera Roberta Fico zamiarowi stałego przesunięcia Dnia Konstytucji jako święta państwowego na niedzielę. - To hańba i zarazem pogrzeb naszej państwowości – miał stwierdzić Mecziar w rozmowie z Cabajem. - Szkoda, że pan Mecziar nie przyjął zaproszenia. To on pisał historię Słowacji i był współtwórcą jej nowożytnych dziejów – powiedział przewodniczący parlamentu Pavol Paszka.
Autokratyczne praktyki Mecziara jako szefa rządu opóźniły wejście Słowacji do NATO, co nastąpiło w 2004 roku - w pięć lat po uzyskaniu członkostwa przez Polskę, Republikę Czeską i Węgry. Po definitywnym utraceniu stanowiska premiera w 1998 roku Mecziar stopniowo wycofywał się z życia publicznego. Obecnie mieszka w swej willi w znanym słowackim uzdrowisku Trenczianske Teplice i w ubiegłym miesiącu świętował tam 70. urodziny. Ciepły w tonie list skierował do niego z tej okazji Vaclav Klaus, obecnie prezydent Republiki Czeskiej.
Związane z jubileuszem konstytucji uroczystości, które rozpoczęły się w piątek w Bratysławie z udziałem prezydenta Ivana Gaszparovicza i premiera Roberta Fico, transmitowała na żywo słowacka telewizja publiczna. Z Republiki Czeskiej nie przybyli żadni oficjalni goście.
zew, PAP