Francuscy socjaliści rozpoczęli tego lata likwidację obozowisk romskich w kraju. Część organizacji obrony imigrantów krytykuje lewicę, że nie integruje Romów z resztą społeczeństwa
O kwestii mieszkających we Francji Romów zaczęło było głośno dwa lata temu za rządów prawicowej Unii na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP). Prezydent Nicolas Sarkozy obiecał w ciągu kilku miesięcy zlikwidować nielegalne obozowiska. Mówił, że ich mieszkańcy zostaną natychmiast odesłani do krajów pochodzenia, Rumunii i Bułgarii. Cała akcja wzbudziła najpierw nad Sekwaną, a potem w całej Europie gorące polityczne spory.
W sierpniu policja zlikwidowała obozowiska Romów w wielu miastach, m.in. w Lille, Marsylii, Lyonie czy podparyskim Creteil.
eb, Dziennik Gazeta Prawna