Poseł PiS Jacek Sasin przekonuje, że fakt iż prokuratura - po przeprowadzeniu ekshumacji Anny Walentynowicz - widzi konieczność przeprowadzenia kolejnych ekshumacji dowodzi iż "ktoś zawinił" w tej sprawie.
Sasin na antenie TVN24 przypomniał, że sekcje zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej wykonywane były w pośpiechu, a ponadto nie brali w nich udziału polscy lekarze oraz prokuratorzy. Wypomniał też Ewie Kopacz - ówczesnej minister zdrowia, że "kłamała z mównicy sejmowej" mówiąc iż nadzorowała te sekcje zwłok. - Powinna zostać za to zdymisjonowana - ocenił.
Z Sasinem nie zgodził się Ryszard Kalisz - poseł SLD przyznał wprawdzie, że sekcje zostały przeprowadzone przez Rosjan niestarannie, ale dodał, że "Ewie Kopacz nie ma nic do zarzucenia". - Zadzwoniła do mnie z prośbą, bym namówił męża jednej z ofiar, bo nie była pewna, czy właściwie rozpoznała ofiarę - wspominał wydarzenia z kwietnia 2010 roku poseł SLD.
TVN24, arb
Z Sasinem nie zgodził się Ryszard Kalisz - poseł SLD przyznał wprawdzie, że sekcje zostały przeprowadzone przez Rosjan niestarannie, ale dodał, że "Ewie Kopacz nie ma nic do zarzucenia". - Zadzwoniła do mnie z prośbą, bym namówił męża jednej z ofiar, bo nie była pewna, czy właściwie rozpoznała ofiarę - wspominał wydarzenia z kwietnia 2010 roku poseł SLD.
TVN24, arb