Urodzony w 1892 roku w Afryce, wychowywany w Anglii, przyszły autor "Władcy Pierścieni" był od dzieciństwa namiętnym czytelnikiem bajek. Jego osobowość - już jako dorosłego człowieka - przypominała stworzonych przez niego hobbitów - był nieco mrukliwy, zawsze z fajką w zębach, lubił biesiadować w miłym towarzystwie. Jednocześnie, jak pisze autor biografii, bywał bardzo nieufny, zwłaszcza wobec dziennikarzy, krytyczny wobec innych pisarzy, choć przede wszystkim wobec samego siebie. Trudno znaleźć pisarza, który prowadziłby bardziej spokojny i bogobojny tryb życia. Ożenił się z miłości, miał dwóch synów, pracował jako wykładowca uniwersytecki. Znał biegle 26 języków, w tym polski. Pozostawił po sobie 37 książek, 63 artykuły, 121 tłumaczeń i przekładów, większość z nich to publikacje naukowe.
Legendarny początek "Hobbita" wiąże się z nudnym zajęciem - sprawdzaniem studenckich prac semestralnych. Podobno na pustej kartce oddanej przez nieprzygotowanego do egzaminu studenta zmęczony Tolkien, napisał: "W pewnej norze ziemnej mieszkał sobie pewien hobbit". Tak, wedle anegdoty, zaczęła się historia Śródziemia, choć pracę wyobraźni, która zaowocowała powstaniem "Władcy Pierścieni", wykonywał Tolkien od wczesnego dzieciństwa. "Hobbit” to opowieść o tym, jak poczciwy, lubiący spokój Bilbo Baggins wyruszył ze swej zacisznej norki na wielką wyprawę i w towarzystwie trzynastu krasnoludów oraz czarodzieja Gandalfa dotarł do Samotnej Góry, gdzie wspólnie stawili czoło smokowi Smaugowi i zdobyli pilnowany przez niego skarb.
Początki "Hobbita" to opowieści, które Tolkien opowiadał swoim dzieciom na dobranoc. W pewnym momencie zaczął je spisywać, a ich fragmenty odczytywał na zebraniach oxfordzkich klubów literackich. Słuchacze wysoko ocenili opowieść i zasugerowali autorowi ich wydanie. Jesienią 1936 r. maszynopis został wysłany do wydawnictwa George Allen and Unwin, którego szef pokazał książkę swojemu synowi. Po pochlebnej recenzji chłopca „Hobbit” trafił do druku. „Hobbit” został doceniony przez czytelników, a Tolkien był zasypywany prośbami czytelników o więcej opowieści. Wydawca także żądał dalszego ciągu, ale przyszło mu na niego czekać kilkanaście lat i otrzymał nie tyle kontynuację powieści dla dzieci, co epopeję dla dorosłych. Tolkien, pisząc "Władcę pierścieni", zadbał o każdy detal: sporządzał mapy, opisy klimatu i miar czasu, obliczał fazy księżyca. Do fabuły zaczęła przenikać tworzona przez Tolkiena od wczesnej młodości baśniowa mitologia, wzorowana na mitach celtyckich i germańskich. Wielki kontynent z początków istnienia świata - Śródziemie - Tolkien zaludnił plemionami elfów, krasnoludów i hobbitów. Stworzył im nawet dwa języki: quenia i sindarin. Trylogia „Władca Pierścieni” ukazywała się w latach 1954-1955.
Niektórzy twierdzą, że żadna książka na świecie nie zyskała w tak szybkim czasie takich rzesz miłośników. Jego twórczość była inspiracją dla pisarzy, malarzy, kompozytorów. W 1968 roku wśród amerykańskich studentów popularne było hasło "Gandalf na prezydenta!". W 1959 roku Tolkien przeszedł na emeryturę. Rzadziej bywał w Oxfordzie. W 1962 roku wydano „Przygody Toma Bombadila”, w 1964 r. „Drzewo i Liść”, a w 1967 r. „Kowal z Podlesia Większego”. Tolkien zmarł 2 września 1973 roku.
75-lecie pierwszego wydania "Hobbita", to nie jedyna przypadająca w najbliższym czasie rocznica związana z tolkienowską twórczością. Z powieści wynika, że 22 września w norce Bilbo Bagginsa tradycyjnie odbywało się wielkie przyjęcie urodzinowe gospodarza, na które ściągali hobbici z całego Shire, a nawet czarodziej Gandalf. Tego samego dnia urodziny obchodził ukochany siostrzeniec Bilba - główny bohater "Władcy Pierścieni" - Frodo.PAP, arb