Siły powstańcze zestrzeliły myśliwiec podczas ataku na bazę wojskową w pobliżu miejscowości Atarib, w prowincji Idlib - powiedział świadek, niezależny dziennikarz, który prosił o zachowanie anonimowości. Nie wiadomo kiedy doszło do zestrzelenia samolotu.
Siły Asada mają znaczną przewagę militarną nad powstańcami, którzy używają przestarzałej broni przeciwlotniczej przyspawanej do półciężarówek, by strącać rządowe śmigłowce i inne jednostki prowadzące z powietrza ostrzał pacyfikowanych miast. Strzały oddawane z tej prowizorycznej broni są nieprecyzyjne, co sprawia, że jej przydatność w walce jest bardzo ograniczona - podkreśla Reuters. Mimo to 27 sierpnia powstańcy zestrzelili rządowy śmigłowiec na obrzeżach Damaszku a 30 sierpnia informowali o strąceniu myśliwca przy granicy z Turcją.
Państwa Zachodu ponawiają apele do Asada o zrzeczenie się władzy, jednak dotychczas nie zdecydowały się na dostarczenie broni powstańcom. Tymczasem, jak informuje agencja Associated Press, 22 września do kilkugodzinnych starć między powstańcami a siłami rządowymi doszło przy granicy Syrii z Jordanią. Według obecnego na miejscu działacza praw człowieka Mohameda Abu Hurana powstańcy zaatakowali bazę sił powietrznych w mieście Nasib, w prowincji Dera, i starli się z funkcjonariuszami straży granicznej podczas wycofywania się stamtąd.
Opozycyjne syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że walki spowodowały straty w ludziach po obu stronach, nie wiadomo jednak, jak wielkie. Według źródeł opozycyjnych w konflikcie syryjskim, który wybuchł w marcu 2011 roku, zginęło dotychczas ponad 27 tys. osób, w większości cywilów.
PAP, arb