Prezydent Bronisław Komorowski wraz z małżonką przybył do Nowego Jorku, gdzie weźmie udział w 67. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Zaraz po przylocie para prezydencka uczestniczyła w kolacji powitalnej wydawanej przez prezydenta USA Baracka Obamę dla uczestników sesji.
25 września prezydent Komorowski odwiedzi Akademię Wojskową Stanów Zjednoczonych w West Point, gdzie spotka się z władzami uczelni, złoży kwiaty pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki i zje lunch z kadetami. Dzień później, przed południem, prezydent wystąpi podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych, a następnie w towarzystwie małżonki spotka się z przedstawicielami środowisk polonijnych.
Komorowski wraz z delegacją przyleciał do Nowego Jorku samolotem rejsowym. Tuż po starcie przywitał się z pasażerami, co wywołało niemałe zdziwienie. - Chciałem się przyłączyć do pozdrowień i do życzeń szczęśliwego lotu. Lecimy razem przez te dziewięć godzin. Ja lecę z okazji 67. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych i jest mi miło, że mamy przed sobą te parę wspólnych godzin - poinformował pasażerów Komorowski.
PAP, arb