W Moskwie nam powiedziano, że trumny zostają zamknięte na zawsze. Że w Polsce nie będzie już szans na ich otwieranie. A teraz nie mam pewności, czy w grobie leży mój mąż. Rozmowa Magdaleny Rigamonti z Joanną Racewicz, prowadzącą „Panoramę” w TVP żoną śp. kapitana BOR Pawła Janeczka, szefa ochrony prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Magdalena Rigamonti: Była pani w Moskwie?
Joanna Racewicz: Byłam. Poleciałam pierwszym samolotem. W niedzielę, 11 kwietnia 2010 r. Byłam tam do wtorku.
Tym samym samolotem lecieli lekarze Lotniczego Pogotowia Ratunkowego?
Tak. Ale poznałam ich później. Właściwie Moskwa to dla mnie tylko obrazy zatrzymane w kadrze. Pamiętam bardzo dokładnie identyfikację. Ale już ludzi, którzy byli dookoła, rozmów, prawie nie.
W Warszawie przed wylotem ktoś z panią rozmawiał?
Kiedy pojawiła się możliwość wyjazdu, możliwość szukania, znalezienia, zobaczenia i przywiezienia… Nie miałam cienia wątpliwości, że muszę tam jechać, muszę tam być. Wiedziałam, że jak nie pojadę, to do końca życia będę tego żałować. Poza tym złożyłam obietnicę naszemu synkowi, że przywiozę tatę…
Joanna Racewicz: Byłam. Poleciałam pierwszym samolotem. W niedzielę, 11 kwietnia 2010 r. Byłam tam do wtorku.
Tym samym samolotem lecieli lekarze Lotniczego Pogotowia Ratunkowego?
Tak. Ale poznałam ich później. Właściwie Moskwa to dla mnie tylko obrazy zatrzymane w kadrze. Pamiętam bardzo dokładnie identyfikację. Ale już ludzi, którzy byli dookoła, rozmów, prawie nie.
W Warszawie przed wylotem ktoś z panią rozmawiał?
Kiedy pojawiła się możliwość wyjazdu, możliwość szukania, znalezienia, zobaczenia i przywiezienia… Nie miałam cienia wątpliwości, że muszę tam jechać, muszę tam być. Wiedziałam, że jak nie pojadę, to do końca życia będę tego żałować. Poza tym złożyłam obietnicę naszemu synkowi, że przywiozę tatę…
Więcej możesz przeczytać w 40/2012 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.