Jeśli w pierwszej turze nikt nie uzyska bezwzględnej większości głosów, w dwa tygodnie później - 25 i 26 stycznia - dwaj dysponujący największym poparciem kandydaci zmierzą się w turze drugiej.
Będzie to pierwsza w dziejach samodzielnej Republiki Czeskiej elekcja głowy państwa w głosowaniu powszechnym. Dotychczasowi czescy prezydenci - Vaclav Havel oraz kończący obecnie swą drugą i zarazem ostatnią kadencję Vaclav Klaus - zostali wybrani przez połączone obie izby parlamentu. Wyznaczony termin Sztiech uzasadnił tym, że w razie zorganizowania wyborów o tydzień później, w dniach 18 i 19 stycznia, przypadłyby one na okres ferii szkolnych.
Ubiegający się o urząd prezydenta muszą do 6 listopada przedstawić w ministerstwie spraw wewnętrznych co najmniej 50 tys. podpisów osób, które opowiedziały się za ich kandydaturą. Poparcie takie zapewnili sobie już dwaj faworyci wyborów - były socjaldemokratyczny premier Milosz Zeman i były szef ponadpartyjnego rządu fachowców w latach 2009-2010 Jan Fischer.
Wymóg zbierania podpisów nie dotyczy kandydatów, nominowanych przez co najmniej 20 deputowanych do Izby Poselskiej lub co najmniej 10 senatorów. Na tej zasadzie wystartują w wyborach m.in. wiceprzewodniczący Senatu Przemysl Sobotka z rządzącej Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS), przywódca współtworzącego koalicję rządową ruchu TOP 09 Karel Schwarzenberg i wiceprzewodniczący opozycyjnej Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (CSSD) Jirzi Dienstbier.
ja, PAP