- Marcinkiewicz, który jako premier, niczym Koło Gospodyń Wiejskich, tańczył, śpiewał i gotował, a ostatecznie dał d…, nie widzi niestosowności takich uwag w swoich ustach – tak europosłanka Joanna Senyszyn skomentowała kąśliwe uwagi, która były premier Kazimierz Marcinkiewicz skierował pod adresem kandydata na premiera prof. Piotra Glińskiego. Marcinkiewicz oceniał wcześniej, że Gliński jest MC Premierem, czyli mało Co Premierem.
- Największy polski narzeczony stanu, Kazimierz Marcinkiewicz, dał głos. Równie ważki, jak kiedyś „yes, yes, yes” czy „Ja jestem premierem samodzielnym. I myślę, że na całą kadencję”. Z wrodzonym wdziękiem słonia w składzie porcelany, nazwał prof. Piotra Glińskiego MC Premier, czyli Mało Co Premier – ironizowała na swoim blogu Senyszyn. - A przecież pod względem samodzielności (Marcinkiewicz – przyp. red. ) był właśnie MC premierem – dodała.
Zdaniem Senyszyn, Gliński nie ma szans na to, by zostać szefem rządu. - Oczywiście prof. Gliński nie ma żadnych szans na premierowanie. Wynika to z sejmowej arytmetyki – napisała.
Eb, pap
Zdaniem Senyszyn, Gliński nie ma szans na to, by zostać szefem rządu. - Oczywiście prof. Gliński nie ma żadnych szans na premierowanie. Wynika to z sejmowej arytmetyki – napisała.
Eb, pap