Kaczyńska: jestem wstrząśnięta
Córka Lecha Kaczyńskiego podkreśliła, że jest wstrząśnięta wypowiedzią prokuratora generalnego w Sejmie, że przyczyną nieprawidłowej identyfikacji dwóch ekshumowanych w ubiegłym tygodniu ciał ofiar katastrofy smoleńskiej było nietrafne ich rozpoznanie przez członków rodzin. - Miałam okazję przeczytać wypowiedzi rodzin, o których wspominał pan Seremet i wynika z nich jasno, że pan Seremet mija się z prawdą - jestem wstrząśnięta tym, co się dzieje. Na miejscu pana Seremeta podałabym się do dymisji" - powiedziała Kaczyńska.
"Kopacz idzie w zaparte"
Zdaniem Kaczyńskiej także marszałek Ewa Kopacz (PO) - w kwietniu 2010 r. minister zdrowia - powinna podać się do dymisji. - Pani Ewa Kopacz idzie w zaparte: najpierw powiedziała, że nasi lekarze ramię w ramię uczestniczyli w sekcjach zwłok; potem się okazało, że tych sekcji nie przeprowadzono tak, jak należy - teraz okazuje się, że była w Smoleńsku, w Moskwie, tylko po to, by wspierać rodziny i tłumaczy wszystko emocjami. Jak można się tak zachowywać będąc urzędnikiem państwowym: ministrem zdrowia, w tej chwili marszałkiem Sejmu; gdyby miała trochę honoru powinna podać się do dymisji - mówiła Kaczyńska.
"Nie jestem w stanie przyjąć słów pana premiera"
Córka pary prezydenckiej była też pytana, czy przyjmuje przeprosiny premiera Donalda Tuska skierowane do rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. - Nie jestem w stanie przyjąć jakichkolwiek słów pana premiera w sytuacji, w której przepraszając, jednocześnie w sposób skandaliczny i obrzydliwy insynuuje różne rzeczy pod adresem mojego świętej pamięci ojca - powiedziała Marta Kaczyńska.
Niesiołowski: Marta Kaczyńska jest jedną z agresywniejszych osób z tej grupy
W rozmowie z Onetem poseł PO Stefan Niesiołowski stwierdził, że "rząd i PO ma pokorę względem Polaków". - Już bardziej pokornego wystąpienia niż premier wygłosił ostatnio w Sejmie, gdzie przepraszał, nie można było wygłosić - oświadczył. Ocenił, że ci, którzy szli w sobotnim marszu "Obudź się Polsko" "szkodzą sami sobie i ktoś ich powinien obudzić i im to uświadomić".
Według Niesiołowskiego, "parę rodzin", które nie przyjęły przeprosin Donalda Tuska, "bierze dzisiaj udział w polityce PiS". - Marta Kaczyńska jest jedną z agresywniejszych osób z tej grupy - powiedział Niesiołowski. - Mam się przejąć słowami Kaczyńskiej? Kto to jest Marta Kaczyńska? Ona szkalowała państwo polskie w Brukseli. Marta Kaczyńska bierze aktywny udział w dorwaniu się PiS do władzy na smoleńskich trumnach - powiedział polityk partii Donalda Tuska.
Niesiołowski: Marta Kaczyńska broni kłamstwa
- Marta Kaczyńska pokazała na co ją stać szkalując Polskę w Brukseli i popierając zespół (parlamentarny ds. zbadania przyczyn katastrofy TU-154M z 10 kwietnia 2010 r., kierowany przez posła PiS Antoniego - red.) Macierewicza, który jest odpowiednikiem komisji Burdenki szerzącej kłamstwo - mówił Niesiołowski.
Komisja Nikołaja Burdenki była specjalną komisją śledczą, powołaną w 1944 r. przez Biuro Polityczne WKP (b). Jej zadaniem było udowodnienie, że zbrodnia katyńska została popełniona przez Niemców. Pod koniec życia Budrenko przyznał, że Polaków w Katyniu zamordowało NKWD.
Na uwagę, że Marta Kaczyńska upomina się o prawdę o ojcu, Niesiołowski powiedział, by córka nieżyjącego prezydenta przeczytała raport komisji Jerzego Millera dotyczący katastrofy smoleńskiej.
- Tylko, że Marta Kaczyńska nie chce dojść do prawdy, ale chce, żeby cała Polska uwierzyła, że Lech Kaczyński zginął w wyniku zamachu Tuska, Putina i Komorowskiego. Marta Kaczyńska broni kłamstwa - stwierdził Stefan Niesiołowski w rozmowie z Onetem.
Kto popełnił błąd?
zew, PAP, Onet