- To strzał bliżej stopy niż dziesiątki - stwierdziła na antenie TVP1 prof. Jadwiga Staniszkis komentując kandydaturę profesora Piotra Glińskiego na premiera rządu technicznego.
W ocenie Staniszkis w Polsce są inni, znacznie lepsi kandydaci, którzy mieliby większe szansę na sukces. Wśród nich wymieniła Jana Rokitę, Krzysztofa Rybińskiego czy Stanisława Kluzę. - Myślę, że byli w obiegu znacznie lepsi kandydaci, którzy mają błysk w sobie, mogliby pociągnąć młodzież, czego nie ma prof. Gliński - przekonywała.
Zdaniem Staniszkis wybór Glińskiego był przemyślanym manewrem. - To miało wzmocnić grupę technokratów: Belkę, Rostowskiego, Rosatiego, a osłabić Tuska, ale nie wypromować Kaczyńskiego - mówiła. - To bardzo skomplikowana gra na nowy układ równowagi, także w relacji z prezydentem Komorowskim i myślę, że tutaj prof. Gliński ma małe szanse - dodała.
ja, TVP1
Zdaniem Staniszkis wybór Glińskiego był przemyślanym manewrem. - To miało wzmocnić grupę technokratów: Belkę, Rostowskiego, Rosatiego, a osłabić Tuska, ale nie wypromować Kaczyńskiego - mówiła. - To bardzo skomplikowana gra na nowy układ równowagi, także w relacji z prezydentem Komorowskim i myślę, że tutaj prof. Gliński ma małe szanse - dodała.
ja, TVP1